Film Rogera Younga stanowi piątą część monumentalnego międzynarodowego cyklu telewizyjnych adaptacji Biblii.
10 IV będziemy obchodzić Niedzielę Biblijną. To święto ma nas przekonać, że Pismo Święte winno być chlebem powszednim.
Księga Psalmów wydana w nowym, współczesnym tłumaczeniu została zaprezentowana w stołecznym Duszpasterstwie Środowisk Twórczych.
Już św. Hieronim mówił, że nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa. Trzeba jednak nie tylko czytać, trzeba też rozumieć. A to czasem sprawia problemy.
Język aramejski był językiem potocznym, którym posługiwali się na co dzień w Palestynie Jezus i apostołowie. W tym języku Jezus głosił swoją naukę tłumom, które Go słuchały. Tak też rozmawiał z Maryją i Józefem w domu rodzinnym w Nazarecie.
Właściwie tytuł tego filmu mówi nam już wszystko. Biblijny wątek apostoła-zdrajcy rozwinięty został tu w tak absurdalny sposób, że - jak pisał przed laty Zygmunt Kałużyński – „ręce i spodnie opadają”…
Teraźniejszość, podobnie jak cała chrześcijańska przeszłość, doszukuje się jakiegoś pokrewieństwa z tą zapieczętowaną, a jednocześnie rozpieczętowaną księgą Pisma.
Niewierny? A może raczej desperacko szukający wiary i Boga? Właśnie taki obraz apostoła Indii wyłania się z nakręconego w 2001 roku filmu Raffaele Mertesa.
Czyli biblijne podstawy „trudności różańcowych” - część I.
Patrząc jedynie na ludzkie uwarunkowania, Abram nie miał ani powodów, ani dość argumentów, by uwierzyć w Bożą obietnicę potomstwa.
Trud nie jest celem sam w sobie, ale stanowi drogę przemiany mentalności świata w mentalność ewangeliczną.
Tworzone przez trzy lata, tu dostępne w jednym miejscu, w prostym spisie.
Garść uwag do czytań na uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.