Czy wiara w zmartwychwstanie jest i dla mnie źródłem siły i odwagi, by swoim życiem dawać świadectwo o Chrystusie?
Kiedy słyszę słowa: jak trwoga, to do Boga, uświadamiam sobie, że powrót do źródła zaufania następuje w różnych okolicznościach.
W Księdze Hioba nie znajdziemy pytań o sens czy źródło cierpienia, lecz o naszą motywację w relacji z Bogiem.
Czyn miłosierdzia to akt miłości współczującej, wybaczającej, śpieszącej z pomocą, który ma swój wzór i źródło w osobie Jezusa.
Czytam i myślę o Kościele, w którym jestem. Rzadko kiedy pojmujemy go chyba jako źródło naszej mocy i radości.
Życie nadzieją na szczęśliwą wieczność u boku miłującego Boga powinno być źródłem radości, choć doświadczamy zranień, cierpień, samotności, odrzucenia.
Proroctwa mesjańskie nie stanowią źródła, lecz raczej są potwierdzeniem, że to, „czego dotykali i co widzieli", zostało zapowiedziane przez Słowo Boże.
„Ty jesteś Mesjasz”. To wyznanie wiary Piotra pozostaje na zawsze fundamentem Kościoła. To jest centrum naszej wiary i źródło chrześcijańskiego życia.
Cierpienia mogą stać się źródłem nadziei, gdy zaprosimy do nich Jezusa, kiedy będziemy przeżywać je wraz z Nim i dla Niego
Na rodzaj bólu, trudności, które nas w życiu dotkną, wpływu tak do końca nie mamy. Zaś na kontakt ze Źródłem – tak.
Nie jest prawdą, że idą dla prezentów. Idą, bo kochają Jezusa. Pragną z Nim przyjaźni. To dorośli później coś psują...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.