Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Proroctwa mesjańskie nie stanowią źródła, lecz raczej są potwierdzeniem, że to, „czego dotykali i co widzieli", zostało zapowiedziane przez Słowo Boże.
Fragment książki "Mówią, że zmartwychwstał. Rozważanie na temat pustego grobu", który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa M
Głoszenie zmartwychwstania nie wywodzi się więc, przez nieznaną fermentację, z plagiatu jakiegoś pogańskiego mitu, który albo jest wymyślony, albo bardzo odległy od „modelu" poświadczonego przez Ewangelie. To głoszenie o otwartym grobie, o powrocie życia w ciało zmarłego, po raz pierwszy rozbrzmiewało w Izraelu: jego początków należy szukać w pierwotnej żydowskiej wspólnocie. I wyłącznie w niej. To właśnie staraliśmy się udowodnić w poprzednim rozdziale.
A jednak, trzeba uczciwie przyznać: w ten sposób problem historycznej wiarygodności faktu zmartwychwstania, tak jak jest poświadczany przez apostołów, nie został całkowicie rozwiązany; został tylko przesunięty. Można by bowiem rozważać prawie nieunikniony rezultat prorockiego oczekiwania Izraela.: religijne wydarzenie, które prędzej czy później „musiało" być głoszone i przyjmowane z wiarą przez jakąś żydowską grupę.
A zatem, według niektórych uczonych, otwarłaby się tutaj droga - obszerna, wygodna, bezsporna - poszukiwania modelu, źródła wiary, na którym opierają się Ewangelie w około 300 „przepowiedniach" z żydowskiego Pisma świętego (które dla chrześcijan stało się Starym Testamentem), gdzie zapowiadane jest przyjście tajemniczej Osobistości, która wyjdzie z Izraela, ale swoje panowanie rozciągnie na wszystkie narody.
Powiedzmy to zaraz: także tutaj - jak kiedy była mowa o świecie pogańskim - wygląda na to, że liczny zastęp „specjalistów" i „ekspertów" bezprawnie mieszał karty. W każdym razie, ta „żydowska" droga, wskazywana jako pewna i wygodna, zmierza do okazania się ścieżką nie do przebycia dla tego, kto zna te sprawy i rozpatruje je bez uprzedzeń.
Także tutaj (aby uprzedzić wniosek, który można wyciągnąć ze studiów obiektywnych i ideologicznie nie uprzedzonych) rzeczywistość, która wyłania się z tekstów, jakie mamy, i z faktów, które znamy, zdaje się być przeciwieństwem tego, co wielu twierdziło.
Tym, czego badanie dowodzi, jest fakt, że źródłem przekonania grupy Żydów o powstaniu Jezusa z martwych nie są proroctwa, lecz jest wydarzenie. Niespodziewane, nieoczekiwane, a nawet w sprzeczności z ogółem tychże proroctw mesjańskich. Te proroctwa więc nie są punktem wyjścia, który by spowodował „wymyślenie" przez nich zmartwychwstania. Przeciwnie, właśnie wydaje się, że dopiero „po dokonanym fakcie", pierwotna wspólnota chrześcijańska poszukiwała czy i w jaki sposób to wydarzenie aż dotąd nieoczekiwane, było zapowiedziane w Pismach.
To nie wiara w Prawo i w Proroków „tworzy" zmartwychwstanie. To właśnie kapitulacja wobec wydarzenia zmartwychwstania szuka w „Prawie i u Proroków" potwierdzenia tego, o czym musiano się przekonać z doświadczenia. Tak więc proroctwa mesjańskie nie stanowią źródła, lecz raczej są potwierdzeniem, że to, „czego dotykali i co widzieli", zostało zapowiedziane przez Słowo Boże.
Ten sposób postępowania pierwotnej wspólnoty jest w Nowym Testamencie dobrze ukazany przez drugi z dwóch Listów przypisywanych św. Piotrowi: „Nie za wymyślonymi mitami postępowaliśmy wtedy (to tutaj może jest odniesieniem do pogańskiego mitu, który nie tylko nie został przyjęty, ale został odrzucony - uw. red.), gdy daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa, ale nauczaliśmy jako naoczni świadkowie Jego wielkości (...) Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę ("mowa", która, jak zobaczymy, tylko z trudnością będzie znaleziona: a nawet, trzeba będzie odwołać się do ponownego odczytania «mów proroków-, które dotąd były interpretowane w odmienny sposób - uw. red.)" (2 P 1,16.19). W sumie wydaje się, że także w sprawie zmartwychwstania i jego powiązania ze starożytnymi proroctwami dokładnie wydarzyło się to, co z męką i śmiercią, jak widzieliśmy w odpowiednim rozdziale książki Umęczon pod Ponckim Piłatem? Ten Jezus jest pod każdym względem Mesjaszem, który burzy oczekiwania, poczynając od oczekiwań żydowskich. Jest Chrystusem, który nakazuje radykalne „nawrócenie" pobożnym Żydom, którzy spodziewali się czegoś zupełnie innego, którzy w zupełnie inny sposób interpretowali starożytne proroctwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |