Lektura Pisma Świętego jest jak tlen dla duszy - warto o tym pamiętać, by jak najczęściej planować czas ze słowem Boga.
Cierpienie jest tym wymiarem ludzkiej egzystencji, którego nie chcemy, który pragniemy totalnie wyeliminować, zarówno w wymiarze fizycznym, jak i duchowym. I jest to w pełni zrozumiałe.
Łatwo jest potraktować adwentowe milczenie jako rodzaj duchowej gimnastyki, takie rekolekcyjne bycie w porządku, żeby nikt nam nie zarzucił, żeśmy się nie przygotowali.
Dzisiaj Jezus opowie o skandalicznym – według niektórych z nas – zachowaniu pewnego ojca, wobec swoich dzieci.
To, co dziś zachwalano jako nowe, jutro okaże się przeżytkiem. To, co dziś jest nową kolekcją, jutro będzie zalegać na wyprzedaży…
Nie wiem, czemu kiedyś przyjęłam, że być w ręku Boga jest tożsame z tym, że w życiu nie spotka mnie nic przykrego, nic złego...
Nie jest trudno stworzyć sobie boga na swój obraz i podobieństwo. Taki bóg ma zaspokajać wszystkie ludzkie pragnienia i potrzeby i to w czasie i na sposób, wyznaczony przez człowieka.
Autor Czwartej Ewangelii wyraźnie podkreśla, iż przedmiotem wcielenia jest Słowo.
Dzisiejsza uroczystość jest przeciwko samotności, przeciwko śmierci. Nasze słowa są niewątpliwie ułomne, ale jak to nazwać inaczej?
Bóg mieszka w odległym niebie? Niby tak. Tyle że nie ta odległym Niebo jest już trochę na ziemi.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.