Wielki Post taką szansę daje – by samemu odstawić na chwilę coś „miłego”, zanim jeszcze trzy grosze wtrąci życie i nam to odbierze.
Milczenie było namysłem. Konfrontacją. Odkrywaniem na nowo prawdy. O kim? O Nim? O nich samych?
Pan nie sprawia w sposób cudowny, że Jego słudzy wiodą beztrosko szczęśliwy żywot, bez cierpienia i chorób, bez tragedii i nieszczęścia śmierci. Takie oczekiwanie to iluzja...
Jak gość nie oczekiwany. Jak telefon w niestosownej chwili. Jak żałobne ubranie na weselu.
W imieniu ludzi, podobnie jak Mojżesz, wstawiam się w sprawach całej wspólnoty, którą tworzę wraz z ochrzczonymi. Po to, by miała życie od Jezusa.
Moim zadaniem jako chrześcijanina jest odnajdowanie wieczności pośrodku czasu oraz takie chodzenie po ziemi, aby pozostawiać po sobie ślady dobra, piękna, prawdy.
Zacznij słuchać i usłysz, co Pan mówi do Ciebie! Zacznij patrzeć i zobacz wszystkie Jego dobrodziejstwa! Nie zapominaj o nich!
Tajemnica Ojca staje się obecnością. On jest, czuwa i oczekuje, bo upodobał sobie w miłosierdziu. Dlatego przebacza, przywraca godność, kocha, przeżywa radość.
Boski Lekarz uzdrowił syna urzędnika królewskiego z Kafarnaum. Może On dotknąć także i mnie, jeśli uwierzę Jego słowom. A wtedy dokona się we mnie odnowienie wiary.
Z przeciwnikiem, nawet najtrudniejszym, można dyskutować, nie zgadzać się, polemizować. Wszystko z wewnętrzną uczciwością, która zapobiega niegodziwości...
… choć do jednego celu.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.