Nasze dobre czyny, pobożność – wszystko OK, aż dochodzimy do punktu, w którym trzeba pójść dalej.
Doskonale wiemy, jak wygląda targowisko, z którego dochodzi gwar ludzkich głosów, skupiających się na mniej lub bardziej udanych zakupach.
Codziennie 20 tys. sms-ów z fragmentem z Pisma Świętego. SMS z nieba dochodzi już od ośmiu lat.
Późne piątkowe popołudnie w Jerozolimie. Pod Ścianę Płaczu od strony żydowskiego osiedla w starej części miasta coraz wyraźniej dochodzi śpiew.
W lectio divina chodzi o żywy kontakt ze słowem, o słowo, które do nas osobiście dochodzi, o subiektywny odbiór słowa Bożego.
„Mówiono bowiem: »Odszedł od zmysłów«”. Działalność Jezusa budzi niepokój Jego krewnych. Dochodzi do nich wieść, że oszalał. Dlatego postanawiają Go powstrzymać.
Obraz jest ilustracją początku 18 rozdziału Księgi Rodzaju. Bóg ukazuje się Abrahamowi pod postacią trzech aniołów. Do spotkania dochodzi pod dębami Mamre, gdzie stał namiot patriarchy.
Bóg wyjaśnia w swoim Słowie, dlaczego dochodzi do sporów i jak powinniśmy się wobec nich zachowywać. Im lepiej rozumiemy Jego naukę i przestrzegamy jej, tym skuteczniej będziemy rozwiązywać nieporozumienia z innymi ludźmi.
„Co powiedziałby i zrobił Jezus, gdyby za Jego czasów dochodziło do ataków terrorystycznych?” – pytanie to stawiają wiernym biskupi Kenii po serii krwawych zamachów, jakie dotknęły w ich ojczyźnie chrześcijan z rąk islamistów z ugrupowania Al-Szabab.
Zawsze się dziwiłem, kiedy w przygodowych filmach dochodziło do sceny, w której bohaterowie znajdowali skarb. Nie mogłem zrozumieć, czemu nagle tracili rozum i dla pieniędzy byli gotowi poświecić nie tylko przyjaźń, ale nawet własne życie.
Nabot, co nie chciał sprzedać Achabowi swojego dziedzictwa – o tak, w jego historii streszcza się i nasz los.
Człowiek myśli, Pan Bóg kry(e)śli. I zrobi po swojemu, czyli lepiej. Dotyczy to także spraw wiary, ewangelizacji, katechezy i innych.
Garść uwag do czytań na XI niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.