W miejscu, gdzie dziś wznosi się franciszkańska świątynia, w pierwszych wiekach znajdowało się mieszkanie.
Jak gość nie oczekiwany. Jak telefon w niestosownej chwili. Jak żałobne ubranie na weselu.
„Służcie Panu z weselem” – te słowa sprzeciwiają się wszelkiej chciwości, zagarnianiu dla siebie...
By nas ocalił od śmierci. Byśmy doświadczyli radości i wesela w Jego dniu.
Rozsądne panny nie dzieląc się oliwą, wybrały wyższe dobro, dlatego mogły się cieszyć udziałem w weselu
O szczęściu śpiewa psalmista: radość, wesele, śpiew, muzyka... A my dobrze wiemy, że o radość bywa trudno.
Kosmos jest taki wielki i na pewno ciekawy. A Bogu spodobało się wesele w Kanie Galilejskiej.
Wesele, pieczenie bułeczek i dzielenie się nimi. To tylko niektóre z inicjatyw, jakie odbyły się na oazie modlitwy Dziewczęcej Służby Maryjnej.
Coś nieprawdopodobnego. Kochający wolność Bóg… zmusza do wejścia do pałacu. Jest zdesperowany. Nie chce, by stół na weselu Jego Syna świecił pustkami.
Opis wesela w Kanie Galilejskiej znajduje się prawie na samym początku Ewangelii św. Jana (por. J 2,1-11), który jako jedyny z Ewangelistów zwrócił uwagę na to wydarzenie.
Złóżmy naszą przeszłość w rękach Bożego miłosierdzia, przyszłość w rękach Jego opatrzności.
Tworzone przez trzy lata, tu dostępne w jednym miejscu, w prostym spisie.
Garść uwag do czytań IX niedzieli zwykłej roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.