Zatem wysiłek, trud, zdobywanie, pot, niekiedy ból. W języku Ewangelii „napełnijcie”, „zaczerpnijcie” i „zanieście”.
Któż lepiej niż Ona, Matka Boga, zrozumie mój ból, ucałuje rany, utuli moje zranione serce?
Czasem wszystko boli, bo jasność oślepia. A półmrok kusi ukojeniem, odpoczynkiem. I daję się nabrać.
Bóg widzi w ciemnościach. Najgłębszych. W ciemnościach bólu, rozpaczy, zniechęcenia, upadków, niewoli. On to wszystko widzi.
Jak do tej zamierzonej przez Boga jedności dorastać? Praktyczny do bólu święty Jakub podpowiada...
Czemu tak trudno jest czasem przebaczyć? Może dlatego, że moja krzywda i ból przesłaniają mi cały świat...
Paweł z pewnością nie jest ani naiwny, ani ślepy. Nie jest też niepodatny na ból czy gorycz...
Poddawanie ciała wszelkim zabiegom odnowy często wiąże się z bólem i znoszeniem wielu niedogodności.
Dar wolności, który otrzymaliśmy od Boga, jest wielkim dobrem, ale źle wykorzystany może zrodzić wiele bólu
Tak i wy zapomnicie o bólu, a doświadczycie radości. Tej radości, której nikt wam nie zdoła odebrać.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.