Władza ma być służbą. A jest?
Garść uwag do czytań na Niedzielę Zmartwychwstania z cyklu „Biblijne konteksty”
Mówimy, że „jak trwoga to do Boga”. Dobrze czy źle? Z pewnością o niebo lepiej niż do wróżki, jasnowidza czy innego szarlatana...
Każdy nieustannie potrzebuje nawrócenia. Nawet prorok. A może zwłaszcza on?
To, co serwuje nam świat, jest czasem jak podskórne mamrotanie, pogaduchy bez głębi...
Czy trwam przy Jezusie, jak uczniowie, słucham Jego słów i bezgranicznie Mu ufam? A może stoję po stronie faryzeuszów – pełna nieufności, wystawiam Go na próbę?
Zrozumieć, dostosować, pochylić się, ułatwić. Na dobrą sprawę wszystko zmienić. Bo chorzy potrzebują lekarza...
Chcąc stawać się ubogim mam naśladować Jezusa, który bezgranicznie ufał Ojcu, szukał tylko Jego woli i Jego chwały.
To, czyją trzymamy stronę, jest zresztą istotne w różnych sferach życia. Oddziałuje na nas, jakoś nas określa, poszerza grono towarzyszy...
Wybrany przez Boga, namaszczony, poniżony, zabity... zmartwychwstały. Tego słowa zabrakło.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.