Sąd Jezusa jest wyrazem wielkoduszności Boga, chcącego przywieść człowieka do nawrócenia.
Piętnujemy zło, nazywamy je, wytykamy, grzmimy – czy nie mamy prawa być Bożym głosem w świecie? Jesteśmy rozpoznawalni – można nas wskazać palcem, prześwietlić, obserwować.
Nie lubimy być oceniani, sądzeni, sprawdzani przez innych ludzi. Niepewnie się czujemy, gdy ktoś ma ocenić naszą pracę, wykonane zadanie.
Hans Memling, „Sąd Ostateczny”, olej na desce, środkowa część tryptyku, 1467–1471, Muzeum Narodowe, Gdańsk
DODANE 09.11.2020 16:18 załącznik
Słowa tych, którzy dziś mnie chwalą, jak i tych, którzy dziś mnie oczerniają, będą wtedy bez znaczenia.
Jezus odwraca tę logikę. Nie przyszedłem po to, aby świat potępić, ale by świat zbawić - mówi. I nie tylko mówi.
olej na desce przeniesiony na płótno, 1420–1425, Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork
fresk, 1537–1541, Kaplica Sykstyńska, Watykan
Ile lat trwało zło, zanim się pojawił? Ilu ludzi zostało skazanych na śmierć przez własną wspólnotę na skutek ich fałszywego zeznania?
Jest Nauczyciel, który ma receptę na ludzkie bolączki, gorączkę konsumpcyjną. On potrafi wskazać kierunek poszukiwań odpowiedzi...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.