fresk, 1463–1465, Pinacoteca Comunale, Sansepolcro
Zwyciężył! Postawił stopę na grobie – symbolu śmierci. W prawej ręce dzierży chorągiew ze znakiem krzyża. Patrzy prosto na nas, w nasze oczy. Jakby chciał nas natchnąć wiarą. Wiarą i nadzieją. Całun, którym owinięty jest Chrystus, wygląda jak tunika greckiego lub rzymskiego herosa. Tunika w kolorze różowym, symbolizującym radość.
Kto spojrzał już w oczy Jezusowi? Kto uwierzył? Czy my przypadkiem nie jesteśmy jak ci żołnierze, którzy śpią i niczego nie widzą? Odpowiedź na to pytanie nie jest taka prosta. Drugi żołnierz z lewej strony, w brązowej szacie, to prawdopodobnie autoportret artysty. Siebie samego namalował wśród śpiących, jakby chciał powiedzieć, że być może my, żyjący, wciąż jesteśmy takimi żołnierzami. Czasami, jak pierwszy z lewej, zasłaniamy twarz, jakbyśmy bali się, czy to, co ujrzymy jest prawdą. A w twarz Jezusa patrzą tylko ci, nienamalowani, którzy wraz z nim stawiają triumfalnie nogę na płycie swego grobu.
Jak zauważyli historycy sztuki, Piero della Francesca namalował siebie w ten sposób, że opiera się nie o grób, a o drzewce chorągwi trzymanej przez Zbawiciela. Miałby to być wyraz wiary artysty.
Piero della Francesca zadbał o to, by również w tle widać było zwycięstwo życia nad śmiercią. Jeśli dobrze się przyjrzymy, zobaczymy, że drzewa po lewej stronie Jezusa wyglądają zupełnie inaczej niż po prawej. Z lewej strony bezlistne, suche pnie tkwią w jałowej ziemi. To obraz włoskiej, bezśnieżnej zimy. Z prawej strony jest już wiosna – na gałęziach zielenią się liście. To też symbol zmartwychwstania.
Fresk pierwotnie dekorował jedną z sal Palazzo dei Comendatori w Borgo di Sansepolcro (dziś Sansepolcro), miasteczku w Toskanii, rodzinnej miejscowości artysty. Nawiązywał do legendy, mówiącej, że Sansepolcro (po włosku: święty grób) założyli pielgrzymi wracający z Ziemi Świętej z relikwiami Grobu Pańskiego.
(za: Leszek Śliwa, Gość Niedzielny Nr 14/2007 )
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |