olej na płótnie, 1596-1600, Muzeum Prado, Madryt
Zesłanie Ducha Świętego to idealny temat dla mistycznego malarstwa El Greca. Uduchowione, zapatrzone w niebo twarze, wydłużone postacie, nadnaturalne światło – to wszystko nadaje scenie z Dziejów Apostolskich niezwykły dramatyzm.
„Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić” (Dz 2,2–4). Artysta nie mógł oczywiście namalować szumu, ale niespokojne, przeszywające mrok światło jest jego malarskim wyobrażeniem. Nad każdą postacią widzimy biały płomyk Ducha.
W centrum obrazu znajduje się Matka Boża. Jako jedyna składa ręce pobożnie do modlitwy. El Greco wydaje się sugerować, że najszybciej ze wszystkich obecnych zrozumiała znaczenie tego, co się stało.
Obok Maryi stoją św. Maria Magdalena i… trzynastu apostołów. Dlaczego trzynastu? El Greco pozwolił sobie na pewną ekstrawagancję, która w jego czasach była zresztą dość modna. Umieścił na obrazie swój autoportret. Nie chciał jednak przypisywać sobie roli konkretnego apostoła, namalował więc po prostu jedną osobę więcej. „Dodatkowy” apostoł to łysiejący mężczyzna z siwą brodą, stojący drugi od prawej. Jest to jedyna osoba na obrazie patrząca na widza. Uczeni z madryckiego Museo del Prado, gdzie znajduje się obraz, wysunęli ostatnio hipotezę, że ten mężczyzna to nie autoportret artysty, lecz portret jego przyjaciela, Antonia de Covarrubias.
Dzieło został namalowane jako część poliptyku ołtarzowego kościoła seminaryjnego madryckiego Colegio de doña María de Aragón.
(za: Leszek Śliwa, Gość Niedzielny Nr 19/2008)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |