Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »Cudzołóstwo oznaczało utrzymywanie stosunków seksualnych z kobietą zamężną.
Prawo starotestamentalne wyrosłe ze społecznych uwarunkowań tamtej epoki traktowało to wykroczenie jako naruszenie praw własności męża do jego żony. Występek winien był być karany ukamienowaniem obojga winnych.
Ewangelista Jan opowiada o takiej sytuacji, w której wszelako zastanawia jedno: na ulicę wywleczono tylko cudzołożną kobietę. Rzymianie pozbawili Żydów prawa wykonywania wyroków śmierci. Zatem scena ta ma walor sprawdzenia, jak zachowa się Jezus. A On swoim pytaniem „kto z was jest bez grzechu niech pierwszy w nią rzuci kamieniem” uwolnił kobietę.
Myliłby się jednak ten, kto by przypuszczał, że Jezus zlekceważył sprawę.
W Kazaniu na Górze mówił mocno o cudzołóstwie, zmieniając wręcz jego ówczesne pojmowanie. Grzechem według Jego słów jest nie tylko obcowanie z zamężną kobietą, ale nawet pragnienie takiego uczynku. W innym miejscu wskazał na źródło zła grzechów ciała - jest nim „serce” człowieka. Zatem zło cudzołóstwa sięga głębiej niż sam czyn. Dlatego zamyka dostęp do królestwa niebieskiego.
Katalog cielesnych grzechów tego typu jest w Biblii dłuższy i terminologia bogatsza.
Otwórz: J 8, 1nn; Mt 5, 27N; 1 KOR 6, 9N