Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »W mało znanym i niewielkim miasteczku Nazaret w Galilei (J 1,45) żyła Maryja – piękna, młoda dziewczyna, zaręczona z Józefem – cenionym w tym mieście stolarzem.
Kiedy siedziała w rogu swojej izdebki, Jej bystry umysł przywołał słowa Pisma wyjaśniane tego ranka w synagodze. Od dziecka uwielbiała czytać i rozważać słowo Boga zawarte w pismach żydowskich. Wiatr zza okna muskał Jej włosy i twarz, a Ona z podziwem rozważała swoją wewnętrzną odpowiedź.
Kiedykolwiek głośno czytano lub wyjaśniano to proroctwo, czuła, jakby świetlisty piorun przeszywał Jej ciało, a serce mocniej biło z radości na słowa:
Wyśpiewuj, Córo Syjońska! Podnieś radosny krzyk Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem! (…) Pan jest pośród ciebie (So 3,14.15b).
Córo Syjońska! – Maryja rozważała te słowa. O kim mówi prorok? Oczywiście o całym Ludzie. Była pewna, że Lud – traktowany zbiorowo – zwany był Córą Syjonu (mając za ojczyznę Syjon czy Jerozolimę). Jednak czy nie odnosiło się to także do tej jednej osoby, tej jednej niewiasty, z której miał zrodzić się Mesjasz?
W tym momencie Jej serce zabiło szybciej i poczuła przypływ głębokiej radości i uniesienia. Tak jakby Pan miał zesłać wyczekiwanego Mesjasza w tej właśnie chwili, tego akurat dnia!
Maryja prawdziwie była córą Syjonu. Przypomniały Jej się radosne rozmowy z przyjaciółkami, ilekroć spotykały się przy studni, by czerpać wodę. Dość często dzieliły się przeczuciem błogosławieństwa dla Tej, która miałaby być wybrana spośród nich – gdyby zdarzyło się to za ich życia. Tej, która zrodziłaby długo wyczekiwanego Mesjasza, a On położyłby kres uciskowi i złu, ustanawiając na zawsze królestwo Boże na ziemi. Maryja, wraz ze swoim Ludem, tęskniła za wyzwoleniem od wymagających i niesprawiedliwych obcych władców, którzy podporządkowywali ich sobie wśród nędzy i upokorzeń. Oczekiwała wypełnienia słów wielkiego proroka Izajasza:
Naród kroczący w ciemnościach
ujrzał światłość wielką;
nad mieszkańcami kraju mroków
światło zabłysło. (…)
Albowiem Dziecię nam się narodziło,
Syn został nam dany,
na Jego barkach spoczęła władza.
Nazwano Go imieniem:
Przedziwny Doradca, Bóg Mocny,
Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju (Iz 9,1.5).