Bóg jest bliski człowiekowi. Bardzo bliski. Był i jest. Także w swojej śmierci na krzyżu. Właśnie o tym wielkim dziele Boga nie zapominajmy.
Psalm 78 (77) opatrzony jest nagłówkiem „Pieśń pouczająca. Asafowy”.
Asaf – lewita, mistrz świątynnego chóru, pieśniarz z czasów króla Dawida. Jego potomkowie przez kilka wieków kontynuowali muzyczne tradycje rodu.
Psalm 78 (77) odwołuje się do wydarzeń z historii narodu wybranego. Szczególnym momentem był bunt na pustyni – bunt wobec Mojżesza, więcej – wobec Boga. Karą stały się jadowite węże uśmiercające ludzi, o czym czytamy w Biblii.
Psalmista z tamtych wydarzeń wyprowadza naukę ponadczasową. Naukę o ciągłym, powracającym w życiu każdego pokolenia buncie i sprzeciwie wobec Boga, o małoduszności człowieka, o słabej wierze i nikłej nadziei.
Dopiero mocne uderzenia – klęski, kataklizmy, nieszczęścia budziły refleksję. Dokładnie jak w naszym przysłowiu: „Jak trwoga, to do Boga”.
A Bóg nie przybiera wtedy pozy zarozumiałego mędrka: „Widzisz? A mówiłem!” Lecz jest miłosierny, odpuszcza winę, gniew powściąga, powstrzymuje wzburzenie.
Po ludzku to wyrażone? Tak. Bo Bóg jest bliski człowiekowi. Bardzo bliski. Był i jest. Także w swojej śmierci na krzyżu. Właśnie o tym wielkim dziele Boga nie zapominajmy.
Co złego może się stać przyjacielowi Chrystusa? Wszystkie przygody dobrze się skończą.
Nadchodzi dzień kary? Ale jak to? Za co? Jak Bóg może się gniewać? Jak śmie?