Sardy były stolicą królestwa Lidii. Miasto żyło wspomnieniami "złotego" okresu panowania legendarnego Krezusa (VI w. przed Chr.). Uśpione w swej sławie niewiele robiło, by wrócić do dawnej świetności. Podobnie rzecz się miała ze wspólnotą chrześcijańską, która straciła pierwotny entuzjazm. Chrystus przedstawia się gminie jako Ten, który ma Ducha Bożego (3,1).
Czytaj!
Ap 3,1-6; Ps 42,1-6; Mk 14,32-38
Aniołowi kościoła w Sardach napisz: Tak mówi Ten, który ma siedmiorakiego Ducha Bożego i siedem gwiazd! Znam twoje dzieła. Masz opinię żyjącego, a jesteś martwy! Bądź czujny i umocnij tę resztę, która bliska jest śmierci. Nie uznałem bowiem dzieł twoich za doskonałe wobec Boga mego. Uświadom sobie zatem, co otrzymałeś i usłyszałeś! Strzeż tego i opamiętaj się! Jeśli nie będziesz czuwał, przyjdę jak złodziej. A nie przewidzisz godziny, o której przyjdę do ciebie! Masz jednak w Sardach nieco ludzi, którzy nie skalali swych szat. Będą oni kroczyć przede Mną w bieli, gdyż godni są tego. Zwyciężający podobni zostanie obleczony w białe szaty. Nie wymaże jego imienia z księgi życia, lecz wyznam je przed Ojcem moim i przed Jego aniołami. Kto ma uszy, niech słucha, co mówi Duch kościołom!
Rozważ!
Kościół w Sardes potrzebuje przebudzenia z letargu, może ono wnieść nowe tchnienie Ducha. Gorliwości potrzeba zwłaszcza pasterzom (siedem gwiazd; 1,4), którzy jako piersi wezwani są do czujności: "Bądź czujny i umocnij tę resztę, która bliska jest śmierci (...) uświadom sobie, co otrzymałaś i usłyszałaś" (3,2-3). Trzeba być czujnym i trwać przy Słowie jak "odźwierny" przy lampie (por. 2 P 1,19; 1 Sm 3,1n). Pan może przyjść niespodzianie, nocną porą, dlatego Apokalipsa wzywa strzeż tego [depozytu] i opamiętaj się! Wierna cząstka wspólnoty może stać się zarzewiem do odnowy całego Kościoła. Nagrodą będzie biała szata - symbol nawiązujący do obrzędu chrztu i wyznania wiary.
Odnowioną liturgię i gorliwe życie wspólnoty przypomina opisany w Psalmie "świąteczny orszak", który wśród głosów radości i chwały śpiewa pieśń nadziei: Ufaj Bogu, bo jeszcze wysławiać Go będę: On zbawieniem mojego oblicza i moim Bogiem!
Dar przemiany (gr. metanoia) związany jest z czuwaniem i modlitwą. Każdy chrześcijanin, każdy biskup, każdy kapłan musi być przekonany, że nikt nie może być pewny swego wytrwania i że największe niebezpieczeństwo czyha na tych, którzy mniemają, że nie potrzebują żadnych środków ostrożności. Ewangeliczne wezwanie do czuwania mówi nam, że aż do śmierci szatan będzie starał się pozbawić nas radości wiary i chwały życia wiecznego. W modlitwie do Ducha Świętego prosimy zatem: obmyj co nie święte / oschłym wlej zachętę / ulecz serca ranę...
• Czy trwamy w takim samozadowoleniu i przekonaniu, że "nie potrzebuję lekarza" (Mt 9,12)?
• Jaka jest nasz modlitwa w trudnych momentach życia?
• Czy potrafimy z miłością upomnieć "brata swego"?
Módl się!
"Spraw, Jezu, byśmy wzrastali w takiej czystości serca, która nam pozwoli widzieć Twoje oblicze już teraz i która zapewni nam oglądanie oblicza Boga na wieczność. Serce Jezusa, źródło naszego oczyszczenia, naszego życia i naszej nadziei, nie zostawiaj nas w zatwardziałości naszego serca, ale uczyń nas podobnymi Tobie, który jesteś pokorny, ubogi, cichy, bogaty w dobroć i miłosierdzie".
C.M. Martini
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |