Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Praca magisterska wykonana na seminarium naukowym z egzegezy ST pod kierunkiem Ks. prof. dr hab. Zdzisława Małeckiego w Instytucie Teologicznym w Częstochowie, przedstawiona na Wydziale Teologicznym PAT w Krakowie Częstochowa 2006
Sytuacja psalmisty jest inna niż los szczęśliwych przodków. On stał się przedmiotem wzgardy dla wszystkich i pośmiewiskiem[145]. Podobnie Sługa Jahwe przedstawiony jest jako zgoła nie podobny do człowieka i wzgardzony przez ludzi w Iz 52,14[146] i Iz 53,3[147]. Cierpiącym pogardzano, gdyż uważano go za grzesznika, którego Bóg słusznie ukarał[148].
Werset 8 potrząsanie głową jest wyrazem uragania[149], można tu porównać Mt 27,39[150]; Ps 44,15[151]; Ps 64,9[152]. Potrząsanie głową jak i rozwieranie – wykrzywianie warg nalezą do gestów szydzących[153]. „Zaufał Panu, niechże go wyzwoli, niechże go wyrwie, jeśli go miłuje”, słowa te są pełne ironii, wyrażają przeświadczenie, że cierpiący nie zasługuje na pomoc Bożą. Posłużą się nimi częściowo także przeciwnicy Chrystusa, którzy stali pod krzyżem na Kalwarii[154]. Porównać można tekst z Mt 27,43[155].
Psalmista zamiast oczekiwanego słowa wybawienia (por. Ps 6,9-10[156]) słyszy szyderstwa wrogów[157].
W kolejnych wersetach tj. 10 – 12 można wyczytać, że psalmista swoją ufnością względem Boga sięga początków swojego istnienia. Całe jego życie naznaczone jest wiarą w Jahwe „jego” Boga[158]. Imię Boga JHWH było wypowiadane dotąd tylko przez tych, którzy szydzili z psalmisty[159].
W. 10 – 11 mówi nam, że psalmista zwraca się do Boga. Powołuje się na doświadczenia z Bogiem i składa Mu wyznanie ufności. Skarga przechodzi w prośbę opartą na dialektyce słów „z dala” i „blisko”. Wyczytać to możemy w wersecie 12[160]. Jest to także prośba aby Pan namacalnie zaopiekował się nim gdyż nie ma żadnej pomocy ze strony ludzi[161]. Psalmista wspomina tutaj również matczyną opiekę Boża, której doświadczył w dziecinstwie[162].
W. 13 – 19 w tych wersetach przy pomocy żywych metafor psalmista przedstawia swoją smutną i pełną grozy sytuację[163]; wrogowie zostali porównani z bykami Baszanu[164], z lwami drapieżnymi i ryczącymi[165] oraz z sforą psów[166]. Pisze, że najpierw osaczyły go liczne cielce – parim rabbim i obstąpiły go woły z Baszanu – abbire basan[167].
Wobec tych wszystkich „niebezpieczeństw” psalmista dochodzi do wniosku, że nie ma sił przeciwstawić się swoim wrogom; rozlany jest jak woda (Joz 2,11[168]; Joz 7,5[169]; Iz 13,7[170]; Iz 19,1[171]; Ez 7,17[172]; Ez 21,12[173]; Ne 2,11[174]), serce jego stopniało jak wosk (Pwt 20,8[175]; 2 Sm 17,10[176]; Mi 1,4[177]; Ps 68,3[178]; Ps 97,5[179]), gardło wyschło mu jak skorupa (Ps 69,4[180]), a język przysechł mu do podniebienia (Lm 4,4[181])[182]. Trudno jest zachować spokój; ze strachu rozłączają się jego kosci[183], a serce rozpływa mu się we wnętrzu jak wosk. Psalmista dalej pisze, że jego nieprzyjaciele napierają go jak sfora psów, które kąsają jego kończyny[184] i może już policzyć wszystkie swoje kosci.[185] Krótko mówiąc cierpiący jest na progu śmierci[186].
Werset 19 ma najlepsze wyjaśnienie tych słów w Ewangelii w opisie męki i śmierci Zbawiciela (Mt 27,35[187]; Mk 15,24[188]; Łk 23,34[189]; J 19,23-24[190])[191].
Stan ogołocenia wywołuje u cierpiącego ostateczny krzyk o ratunek. W psalmie żałosne wołanie zajmuje trzy wiersze. Występują tutaj przenośnie: „Łapa psia” – w. 21b, „paszcza lwa” – w. 22a, „rogi bawole” – w. 22b[192]. Na określenie życia w jednym stychu używa psalmista takie wyrazy jak: nefeš i jahîd. Ten drugi wyraz oznacza jedynaka (Rdz 22,2[193]; Rdz 22,12[194]; Rdz 22,16[195]; Prz 4,3[196]) lub jedynaczkę (Sdz 11,34[197]); nieraz ma określenie człowiek osamotniony (Ps 25,16[198]; Ps 68,7[199])[200].
Czytając ww. 20-22 można wywnioskować, że wartość psalmu polega na tym, że autor nie ma na myśli złorzeczenia, nie woła też o karę Bożą na zbrodniarzy. „Ty zaś, o Panie, nie stój z daleka; Pomocy moja, spiesz mi na ratunek! Ocal od miecza moje życie, z psich pazurów wyrwij moje jedyne dobro, wybaw mnie od lwiej paszczęki i od rogów bawolich - wysłuchaj mnie!” – psalmista jest świadomy tego, że Bóg jest jego „siłą”, bez której żyć niepodobna. Chrystus w godzinie swojej śmierci też się modlił do Ojca[201].
Jest rzeczą godną uwagi, że prośba o wybawienie nie zawiera słów wyrażających chęć zemsty nad wrogami. Jest to przeciwnością do podobnych modlitw w innych psalmach[202].
W drugiej cześć psalmu czyli w wersetach 23-27 i 28-32 ma inną atmosferę. Można krótko to scharakteryzować: uczta liturgiczna i wizja powszechnego panowania Boga[203].
23-27 – psalmista doznawszy łaski wysłuchania swojej prośby wzywa wszystkich wyznawców Jahwe do oddania Mu chwały i wskazuje na Jego miłosierdzie jakie sam doznał. Tekst w. 23 cytuje autor w Liście do Hebrajczyków (Ps 22,23[204] - Hbr 2,12[205])[206]. Przychodzi do Świątyni i bierze udział w ceremoniach dziękczynnych „z braćmi”, gdzie wypełnia śluby – czyli składa ślubowaną ofiarę dziekczynną[207] wdzięczności za wybawienie (w. 23 i 26)[208].
Wiersze 23-24 i 26-27 są ramionami dla w. 25. W. 23-24 to wezwanie do oddania chwały; w. 25 jest uzasadnieniem; w. 26-27 = 23-24[209].
Wersety 28-32 są końcowym fragmentem w którym krąg ludzi wychwalający Boga ponownie się poszerza w czasie i przestrzeni[210].
Wszystkie szczepy pogańskie przypomną sobie – są wezwane do tego, oraz do nawrócenia i do pokłonów względem Boga. Pokłon Bogu oddają również wszystkie pokolenia, te dawne i te obecne[211].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |