Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Adwent z Aniołami.
Kolejną sceną, w której spotykamy się z archaniołem Gabrielem jest jego rozmowa z Maryją w Nazarecie. Gabriel przychodzi do Matki Bożej z pozdrowieniem, którym i my zwracamy się do Maryi (por. Łk 1,28). Greckie słowo chaire można przetłumaczyć jako: „raduj się, wesel się, bądź szczęśliwa”, z kolei kecharitomene ukazuje nam tryskające i zachwycające dla ludzkiego oka piękno dziewczyny wybranej przez Boga. Dlatego słowa, którym Gabriel zwraca się do Maryi można przetłumaczyć jako: Raduj się Ty, która zostałaś uczyniona przepiękną, Ty, która jesteś uosobionym pięknem (I. Gargano). Maryja już od chwili urodzenia jest piękna Bożym pięknem osoby, w duszy której nie ma miejsca dla jakiegokolwiek grzechu (por. Iz 49,1).
Misja, którą Gabriel ma do wykonania jest bardzo delikatna, bowiem jego zadaniem jest przekonanie wystraszonej dziewczyny o Bożej woli. Usłyszawszy wiadomość od Boga, Matka Chrystusa podobnie jak Zachariasz nie czuje radości, ale zmieszanie i niezrozumienie (por. Łk 1,29). Ewangelista Łukasz opisując postać Gabriela używa wyrażenia dietarachthe, za pomocą którego opisuje się wzburzenie morza spowodowane trzęsieniem ziemi (I. Gargano). Dlatego nie dziwmy się, że słowa anioła wywołują wstrząs. Zarówno umysł, jak i emocje Maryi zostają poddane próbie, bo w najśmielszych marzeniach ta prosta dziewczyna z Nazaretu nie wyobrażała sobie łaski, która w tym momencie staje się jej udziałem. Maryja jednak okazuje się „Panną roztropną”, która najpierw rozważa w swoim sercu to, co usłyszała, a dopiero potem zadaje pytania szukając w ten sposób sensu wydarzeń, w których uczestniczy. Reakcja Maryi na słowa Archanioła jest bliska również nam, którzy planujemy i dokładamy starań, aby te plany móc urzeczywistnić. Jednak niewiele osób potrafi w swoim życiu zrobić miejsce dla Boga. I dlatego również nam niejednokrotnie potrzeba terapii wstrząsowej ze strony Boga, który w ten sposób przypomina, że to On jest i powinien być jedynym Panem naszego życia.
Archanioł rozumie rozterki młodej dziewczyny i dlatego wyjaśnia, prowadzi dialog, odpowiada na zadawane pytania, jednocześnie zapewniając o Bożej mocy i opiece (por. Łk 1,30; 1, 36). Wcielenie Syna Bożego jest tajemnicą, której ludzki umysł nie jest w stanie pojąć, jest zbyt ciasny, aby zrozumieć to, co przekracza prawa natury. W tej tajemnicy uczestniczy cała Trójca Święta. Bóg Ojciec posyła swego posłańca i napełnia Maryję nadzwyczajną łaską, aby Jego Syn mógł stać się człowiekiem i rzeczywiście Syn Boży zstępuje na ziemię rodząc się z Dziewicy, w której za dziewicze poczęcie jest odpowiedzialny Duch Święty.
Patrząc na to wydarzenie w życiu Maryi widzimy, że Bóg nieustanie towarzyszy człowiekowi, a im misja jest trudniejsza tym Boża pomoc i łaska zostają wylane obficiej. Ponadto stawia On na ludzkiej drodze znaki, które właściwie odczytane pomogą odpowiedzieć na pytanie: czego chce od nas Bóg? Czyli co jest naszym powołaniem. Dla Maryi takim znakiem, choć w przeciwieństwie do Zachariasza nie prosiła o niego, jest ciąża Elżbiety (por. Łk 1,36-37).
Odpowiedź Maryi na argumentację Gabriela jest przepiękna w swej prostocie i pokorze: „Oto ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa” (Łk 1,38). Po tych słowach Archanioł odchodzi (por. Łk 1,38). Maryja wybrała Boga i nie prosi o kolejne znaki, albo zapewnienia, że wszystko skończy się szczęśliwie. Na Bożą miłość odpowiada swoją, ludzką miłością u podłoża której leży zaufanie. Jej słowa to nasze, moje i Twoje „Amen”, które każdego dnia winniśmy mówić Bogu; moje i Twoje „tak”, dla Jego planów wobec nas. W tamtym momencie „praca” Gabriela dobiegła końca, a Maryja pozostała sama, ale nie samotna, bo aż do ostatniego tchnienia będzie współpracowała z Bogiem, mimo iż w pewnym momencie ścieżka Jej życia zostanie naznaczona cierpieniem, krzyżem i śmiercią Jej jedynego Syna, lecz również wtedy Bóg będzie ją wspierał swoją łaską.