Gdzie był Bóg, kiedy to lub tamto? Takie pytania to wynik zderzenia oczekiwań z twardymi faktami. Gdy przyjrzeć się im dokładniej i z perspektywy czasu, zazwyczaj nie ma problemu, by w najbardziej tragicznych wydarzeniach zobaczyć jakieś dobre działanie Boga.
Dla rodziców wszystkich czasów historia ta jest nauczką, by nigdy nie wyróżniać któregoś ze swoich dzieci. No, chyba że w dzień jego święta. Dla innych może byc ta historia nauczuką, że jedną chwilą niepohamowanego gniewu łatwo zepsuć całą swoją przyszłość. A gdzie w tym wszystkim jest Bóg? Na razie Go nie widać. Jego niewidzialna ręka tak już jednak wszystkim kieruje, by pewnego dnia podły czyn braci okazał się błogosławiona winą. Józef trafia do domu urzędnika faraona, Putyfara.
Patriarcha i prostytutka
Patriarcha u prostytutki? Nie, to nie żart. To kolejna ilustracja tezy, że Bóg wiele potrafi znieść. A w jego planach jest miejsce zarówno dla szlachetnych, jak i podłych. Ruben sypiał ze swoja macochą, ale potrafił przeciwstawić się braciom chcącym zabić Józefa. Juda brata sprzedał, synową oszukał i nie dbał o jej życie, ale o własnego syna się bał. Rzeczywistość rzadko jest czarno-biała. A grzechem bliźnich najbardziej gorszą się ci, którzy trudnych wymagań moralnych nie chcą tknąć palcem czekając, aż ich ideały zrealizują inni.
Juda – trudno tego nie dostrzec – bardzo szybko doznał bólu podobnego do tego, który sprawił swojemu ojcu, Jakubowi. Stracił aż dwóch synów. Najpierw umarł Er, potem Onan. Nic dziwnego, że Juda bał się o najmłodszego, Szelę. Ale wedle zwyczaju zobowiązany był oddać Tamar także swojego ostatniego syna. Niezrozumiały ów zwyczaj staje się jasny, gdy pamięta się o pozycji kobiety w tamtym społeczeństwie. Była nikim, jeśli nie miała przy sobie żadnego mężczyzny: ojca, brata, męża czy syna. Gdy nie istnieją ubezpieczenia społeczne bezdzietność to brak zabezpieczenia na starość. Jeśli się jest samotną wdową, perspektywy na przyszłość wyglądają już zupełnie tragicznie.
Trudno dociec, dlaczego Er nie podobał się Bogu. Wiadomo na czym polegał grzech Onana. Nie na czynie, który wziął nazwę od jego imienia, ale w takim współżyciu z Tamar, które uniemożliwiało poczęcie. W logice tamtego czasu Onan pozbawiał ją zabezpieczenia na starość. Dlatego i on stracił życie. Na tym samym polegało zło wyrządzone Tamar przez obawiającego się o życie najmłodszego z synów, Judę. Chciał oszukać swoja synową. Dlatego i ona go oszukała.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |