Jeśli Kościół przestaje wskazywać na Jezusa, jeśli jakiekolwiek inne cele, nawet szlachetne, przesłaniają ten pierwszy zasadniczy, wówczas traci rację bytu.
1. W sztuce chrześcijańskiej św. Jan Chrzciciel bywa przedstawiany jako mąż odziany w skórę wielbłądzią z palcem wskazującym wyciągniętym w kierunku Jezusa. „Oto jest Ten, na którego czekamy”. Wskazywanie na Jezusa jako oczekiwanego Zbawiciela – to sedno misji Jana Chrzciciela. Prorok znad Jordanu najpierw przeprowadził dla Izraelitów „rekolekcje” przygotowujące ich na przyjście Mesjasza, a potem dokonał Jego rozpoznania, identyfikacji. „Przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi” – mówi św. Jan. To zdanie oddaje także istotę misji Kościoła. Celem Kościoła jest objawianie światu Jezusa Chrystusa, wskazywanie na Tego, który jest rozwiązaniem wszystkich problemów ludzkości i każdego człowieka, pomaganie ludziom, aby Go odkryli, poznali i pokochali. Jeśli Kościół przestaje wskazywać na Jezusa, jeśli jakiekolwiek inne cele, nawet szlachetne, przesłaniają ten pierwszy zasadniczy, wówczas traci rację bytu. Staje się solą bez smaku skazaną na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
2. „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”. Baranek Boży – to jedno z najbardziej niezwykłych określeń Jezusa jako Mesjasza. Święty Jan Ewangelista powróci do tego tytułu w Apokalipsie – pojawia się on tam aż 29 razy. Bibliści wskazują na wiele sensów tego sformułowania, które ma swoje źródło w Starym Testamencie. Najbardziej znaczące jest nawiązanie do baranka paschalnego. W święto Paschy Żydzi wspominali pamiętną noc wyjścia z Egiptu. Anioł śmierci wytracił wtedy pierworodnych Egipcjan, a ominął domy Izraelitów, którzy drzwi swych domostw pokropili krwią baranka zabitego podczas wieczerzy. Obraz baranka pojawia się także w pismach proroków Jeremiasza i Izajasza. U tego drugiego znajdujemy proroctwo o Słudze Jahwe, który zostanie zabity i w ten sposób dokona ekspiacji za grzechy ludu. „Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić […]. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją” – pisał Izajasz. Jan Chrzciciel musiał znać te teksty. I jako pierwszy w prorockiej wizji rozpoznał w Jezusie tego, który z miłości będzie cierpiał, umrze za lud i w ten sposób pokona grzech, w którym zanurzony jest świat.
3. Jan Chrzciciel mówi także o Duchu Świętym, który zstąpił na Jezusa w chwili chrztu w Jordanie. Pojawia się zapowiedź, że Jezus będzie chrzcił Duchem Świętym. Jak to rozumieć? Greckie słowo baptizein oznacza „zanurzyć”. Jezus, sam namaszczony Duchem Świętym, rozlewa tego Ducha na świat. Zbawienie nie jest tylko uwolnieniem od grzechu. Zbawienie jest także zanurzeniem świata w Duchu Świętym. Przypominają się pierwsze słowa Biblii mówiące o Duchu Bożym, który unosił się nad wodami (Rdz 1,2). Jezus nie tylko odnawia dzieło stworzenia naznaczone przez grzech, ale także przynosi światu nowy, wspaniały dar Boga. Daje Ducha, który oświeca człowieka, wszak jest Duchem Prawdy. I zanurza świat w odwiecznej miłości Bożej. Duch Święty jest miłością łączącą Ojca z Synem. Zadaniem Kościoła nie jest tylko wskazywanie na Jezusa, ale także napełnianie bezdusznego świata Duchem Bożym, Duchem Prawdy i Miłości.•