Ważnym elementem, który trzeba tutaj zauważyć, jest zestawienie "ognia" ze "zbawieniem", co nieodzownie łączy się z tematem "oczyszczenia".
Gdy chcemy mówić o temacie czyśćca na podstawie pism apostolskich, to w pierwszym rzędzie musimy powiedzieć, że sytuacja jest bardzo podobna, jak w temacie sądu szczegółowego. To znaczy są w pismach apostolskich teksty, które nawiązują do nauki o czyśćcu o możliwości pomocy modlitewnej zmarłym, ale nie znajdziemy jakichś szerszych, a nawet choć krótkich, to jasnych wypowiedzi na ten temat. Są pewne aluzje, na których jednak możemy się oprzeć, budując naszą wiarę w istnienie czyśćca i w fakt, że modlitwą możemy pomagać zmarłym.
Władza Chrystusa nad zmarłymi na podstawie 1 P 3,18-20
Zanim jednak przejdziemy do tych tekstów, o których wyżej wspomnieliśmy, zwróćmy najpierw uwagę na pewien fragment 1 P. Chodzi o bardzo ciekawy i specyficzny tekst, który może być dobrym wprowadzeniem do tematu istnienia czyśćca, mówiący o władzy jaką Chrystus ma nad zmarłymi.
Brzmi on w tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia tak: „Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem. W nim poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu, niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana była arka, w której niewielu, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę” (1 P 3,18-20).
Kluczowy jest tutaj werset 19, według którego Chrystus po swojej śmierci i jeszcze przed zmartwychwstaniem „poszedł w nim (w Duchu) nawet ogłosić (zbawienie) duchom zamkniętym w więzieniu”.
1 P 3,19 był przez wieki jednym z najtrudniejszych do interpretacji w całej Biblii. Na przykład Marcin Luter powiedział odnoście niego, że jest on „dziwnym i z całą pewnością najbardziej zawiłym tekstem w całym Nowym Testamencie. Jeszcze teraz nie wiem, co właściwie Apostoł miał na myśli”. Tekst ten mówi bowiem o pójściu Chrystusa do duchów w więzieniu, aby im ogłosić zbawienie. Kościół bardzo często odwołuje się do tego tekstu gdy przyzywa jeden z artykułów wiary czyli naukę o zstąpieniu Chrystusa do otchłani (descendit od inferos) i wyprowadzeniu stamtąd wszystkich sprawiedliwych żyjących przed Chrystusem. Czy jednak tekst ten mówi bezpośrednio o tej prawdzie wiary?
Aby poprawnie zinterpretować ten tekst, trzeba odpowiedzieć na dwa pytania. Po pierwsze, jakie więzienie autor ma na myśli. Po drugie, co to za duchy, które otrzymują od Chrystusa dar zbawienia.
Otóż podpowiedź do znalezienia odpowiedzi na te dwa pytania możemy znaleźć w następnym wersecie 20, który mówi, że owe duchy były nieposłuszne Bogu i odnosi nas do dni Noego, kiedy to budowano arkę i nastał potop.
Ta krótka wzmianka naprowadza nas na właściwe tory rozumowania. Można je było rozwinąć dopiero niedawno, kiedy zaczęto systematycznie badać apokryfy, a zwłaszcza Księgę Henocha. Jest to starożytna księga, która powstawała między II wiekiem przed Chr. a I po Chr., W dużej części jest swoistym komentarzem do Księgi Rodzaju dlatego też nawiązuje do czasów Noego. W pewnym miejscu opowiada o duchach anielskich, które w czasach przed potopem opuściły swoje siedziby w niebie i zeszły na ziemię, aby grzeszyć z kobietami. Z ich niegodziwego związku narodzili się olbrzymi, napełniając ziemię wszelkim złem i przemocą. Za karę ludzkość została unicestwiona potopem, zaś upadli aniołowie zostali na wieki uwięzieni w strasznym miejscu kaźni. Księga Henocha podejmuje w ten sposób motyw zawarty w Rdz 6,1-4, który mówi o tzw. synach Bożych i ich grzechu z córkami ludzkimi. Rozwija go, opowiadając szeroko o strasznej karze dla złych duchów. W judaistycznej tradycji owo ukaranie złych duchów stało się symbolem kary najstraszniejszej i nieodwracalnej. Okazuje się jednak, że Księga Henocha była szeroko znana również wśród chrześcijan i znalazła swoje reperkusje także w Liście Św. Judy 6 i Drugim Liście Św. Piotra (2,4n). Fakt ten jeszcze bardziej potwierdza przypuszczenie, że również i w naszym tekście chodzi o aluzję do tradycji zawartej w tej apokryficznej księdze.
Wszystko więc wskazuje na to, że mówiąc o duchach zamkniętych w więzieniu, ma autor 1 P na myśli tych właśnie upadłych aniołów. Nie chodzi mu natomiast o zejście Chrystusa do otchłani, aby ogłosić zbawienie praojcom, którzy na to oczekiwali. Doktryna na temat zejścia Chrystusa ad inferos pojawiła się dopiero pod koniec II w. po Chr. w pismach Klemensa Aleksandryjskiego i została następnie podjęta przez Orygenesa. W tym też czasie po raz pierwszy wymieniono tekst z 1 P 3,19 jako biblijny argument na poparcie tej tezy. Dopiero w IV w. pojawiły się pierwsze wyznania wiary mówiące o zstąpieniu Chrystusa do piekieł.
Już sam brak powiązania tego tekstu z nauką o zstąpieniu Chrystusa do piekieł aż do 190 r. po Chr., a nawet jego ograniczone znaczenie w późniejszej dyskusji patrystycznej na ten temat, stanowi poważny argument przeciwko interpretacji naszego tekstu w tym sensie. Natomiast jego powiązanie z dawnymi przekonaniami na temat upadłych i ukaranych przez Boga duchów z czasów Noego wydaje się dość oczywiste ze względu na rozwinięcie tego wątku w następnym wersecie. Tak więc duchy w więzieniu, do których poszedł Jezus po swoim zmartwychwstaniu, to właśnie te potężne istoty, uwięzione przez Boga za swój grzech. Biblijne określenie duchy (gr. pneumata w l.mn.) tylko bardzo rzadko odnosi się do istot ludzkich (Hbr 12,23), z zasady natomiast wskazuje na istoty nadnaturalne, zarówno anielskie, jak i demoniczne (np. Mt 8,16; Ap 16,13). Natomiast na określenie istot ludzkich w szeolu używa się z reguły innego określenia, a mianowicie psyche (np. Dz 2,27).
Dalsza część tego fragmentu wskazuje na skutki zbawczego działania Chrystusa. Chrzest, którego symbolem są wody potopu i arka, włącza nas w zbawczą śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa (por. Rz 6,3n.) oraz i jego chwalebne przebywanie po prawicy Bożej (3,21.22). Podobną myśl wyrażają pierwsze wiersze rozdziału czwartego (4,1-7a). Skoro chrześcijanin raz znalazł się w zasięgu ściślejszego oddziaływania Chrystusa, powinien zerwać z grzechem. Jako przestrogę przypomina autor swoim czytelnikom dobrze im znaną prawdę o nieuchronnym końcu, po którym czeka sąd (4,5.7a).
Tak więc 1 P 3,19 mówiący o władzy Chrystusa nad zmarłymi staje się z punktu widzenia naszego tematu bardzo interesujący. Werset ten bowiem nie tylko mówi, że Chrystus ma władzę nad duszami zmarłych, ale że ta władza jest tak wielka, iż nawet ci, o których sądzono iż zostali ukarani na wieczność są mocą Chrystusowej śmierci i zmartwychwstania uwolnieni.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |