„Mrok ogarnął całą ziemię"

Śmierci Jezusa towarzyszyły tajemnicze „znaki": ciemności, zasłona w świątyni rozdarta na dwie części, otwarcie się grobów, powstanie umarłych...

Pośród osobliwości, często nieznanych, jest jedna, zrelacjonowana przez starożytne źródła, jednak anonimowe, nie znajdująca się w tym, co przeka­zuje któryś z tych „kanonów", tych wykazów nadzwyczajnych zjawisk przyrodniczych, opracowywanych na użytek uczonych, rządzących lub tak­że tylko dla ciekawych. Jak wynika z Ezechiela, Bóg sam ustanowił granice ziemi mającej być rozdzieloną między 12 pokoleń Izraela, wyznaczając ja­ko granicę na Północy - między Hermonem i Golanem - region Chauran (47,16-18). Wydaje się, że ta nazwa oznacza „ziemia czarna", etymologia, która dobrze dobrze pasuje do wulkanicznej natury tego miejsca. Według źródeł, o których mówiliśmy, właśnie w epoce nowotestamentowej, w Chauran nastąpiło obudzenie się wulkanów, z wydobywaniem się potężnych chmur dymu, które, gnane wiatrem, okryły obszerne rejony, oraz z serią silnych wstrząsów ziemi. W perspektywie wiary, Bóg może posłużył się raczej tym niż „czarnym scirocco", dla oznajmienia żałoby stworzenia? Py­tanie, które oczywiście musi pozostać bez odpowiedzi, przynajmniej do przyszłych, na ile nieprawdopodobnych odkryć materiałów źródłowych.

„Odkrycia", o których natomiast sądzą, że ich dokonali tacy autorzy jak Niemiec Erich Zehren, autor wydanej w 1959 roku książki pod tytułem Der gehenkte Gott, „Powieszony Bóg", w której (z nadzwyczajną erudycją, cho­ciaż nieuzasadnioną i instrumentalizowaną na usługi z góry założonej tezy) właśnie ciemnościom, jakie spadły na Golgotę, przypisuje „tajemnicę" chrześcijaństwa. Według Zehrena mianowicie współcześni zostali nakłonie­ni do posłuszeństwa apostołom, którzy w Ukrzyżowanym pokazywali sa­mego Boga, przez to, że wykonanie kary śmierci wypadło właśnie w zbież­ności z całkowitym zaćmieniem słońca, obserwowanym w całym basenie Morza Śródziemnego. Zaćmienie - co jest prawdą - o którym mówią źródła starożytne (i potwierdzone także przez współczesne obliczenia astro­nomiczne), jakie odbiło się wielkim echem, nie tylko że wydarzyło się w roku 29 - gdy tymczasem wygląda już na całkowicie pewne, że śmierć Jezusa nastąpiła w roku 30 - ale jeszcze na dodatek dnia 24 listopada. Poza tym, pomijając wiele innych rozważań, które sugerują, iż nie należy przej­mować się podobnymi fantazjami, choćby nawet wyposażonymi aparatem „naukowym" sporządzonym z całkowicie teutońską pedanterią, Zehren udaje, iż nie wie, że zaćmienie słońca trwa najwyżej trzy minuty, a nie trzy godziny, jak synoptycy relacjonują jednomyślnie.

Podczas gdy ciemności towarzyszą agonii Jezusa, natychmiast po Jego śmierci następuje drugi ze „znaków": A zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół. Tak Marek (15,38), kopiując słowo po słowie z Ma­teusza (27,51), podczas gdy Łukasz używa wyrażenia rozdarła się przez środek (23,45).

Naturalnie, także to jest ważnym, a nawet decydującym znakiem religij­nym o znaczeniu teologicznym.
Posłuchajmy jeszcze Benoit: „Ta zasłona jest symbolem, stanowiła ba­rierę, która wykluczała pogan z religii Izraela. Prawdopodobnie chodzi raczej o zasłonę Świętego, nie o tę, która zakrywała dostęp do Świętego Świętych. Była kotarą, która zakrywała wnętrze świątyni przed Żydami nie będącymi kapłanami, a przede wszystkim (pod karą śmierci) przed nie-Żydami. Ta zasłona chroniła w specjalny sposób tajemnicę religii żydowskiej, bliskość Jahwe obecnego jedynie tam, wewnątrz świątyni. Rozdarcie zasło­ny oznaczało zniesienie tajemnicy i wyłączności. Religia żydowska przesta­je być przywilejem jednego narodu, wejście do niej jest teraz otwarte dla wszystkich, także dla pogan. Oto głęboki sens tego zjawiska".
 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama