Śmierci Jezusa towarzyszyły tajemnicze „znaki": ciemności, zasłona w świątyni rozdarta na dwie części, otwarcie się grobów, powstanie umarłych...
Próby wytłumaczenia nagromadziły się także dlatego, że chodziło o znalezienie sposobu pogodzenia tego z wyraźnym stwierdzeniem, wiele razy powtarzanym przez Pawła, że Chrystus, i tylko On sam, jest „pierworodnym wśród zmartwychwstałych". Ojcowie przeto albo zaprzeczali, że chodziło o prawdziwe zmartwychwstania, zakładając zwyczajne zjawy, albo twierdzili, że mogło chodzić o zmarłych powołanych tymczasowo do życia tak samo jak Łazarz, którzy potem ponownie powrócili do śmierci. Jak gdyby - krótko mówiąc - pewnego rodzaju krótkie „wtargnięcie" w życie ziemskie, aby potem powrócić znowu do grobu na oczekiwanie powszechnego zmartwychwstania. Za takim rozwiązaniem zagadki opowiadały się, między innymi, imiona tego formatu co: Augustyn, Hieronim, Tomasz z Akwinu; jednak Urząd Nauczycielski Kościoła zawsze powstrzymywał się od wypowiedzenia się na korzyść jakiejś oficjalnej wersji. I jeszcze dzisiaj się dyskutuje, tak jak będzie się dyskutowało, dopóki będą czytane Ewangelie.
Aby powrócić do Pierre'a Benoit, jego refleksje wydają się nam znaczące: „Te słowa Mateusza są pięknym, obrazowym, bogatym wyrażeniem dogmatu zstąpienia Jezusa do piekieł. Ten dogmat, który wszedł do Credo, oznacza, że Chrystus zstąpił do piekieł nie po to, żeby walczyć z szatanem, ponieważ zwycięstwo zostało już osiągnięte przez ukrzyżowanie, lecz aby otworzyć bramy dla wyzwolonych dusz. Chrystus wyzwala z szeolu wszystkich tych, którzy oczekiwali w starej ekonomii zbawienia i wprowadza ich z sobą do Raju. Zdania Mateusza przeto opisują tę prawdę: zmarli ze Starego Testamentu zmartwychwstaną w znaczeniu, w jakim my oczekujemy tego na końcu czasów, ale - zjednoczeni odtąd z chwałą Zmartwychwstałego już wchodzą do Miasta Świętego".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |