Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?
Objawienie się Jezusa na górze
Pierwszy Ewangelista, Mateusz, podaje tylko objawienia w Galilei, streszczając je w jednym opisie usytuowanym w miejscu znaczącym (podobnie jak pierwsze przemówienie Chrystusa u Mt 5,7). W tym miejscu, podobnie jak gdzie indziej, upraszcza i wyjaśnia to co istotne przez abstrakcję:
Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili (Mt 28,16-19).
Wszyscy Ewangeliści kładą nacisk, każdy na swój sposób, na te wątpliwości, które wytrzymywały i czyniły chwiejnymi Apostołów, aż do chwili otrzymania Ducha Świętego. Nie do uwierzenia było to Zmartwychwstanie i ta nowość wszystkich rzeczy, zaczynających się od wnętrza. Wiara nie jest łatwa. Nasza natura nazbyt często przygniata nas do ziemi.
Jezus nie skorzystał z reanimacji, ale ze Zmartwychwstania, które włącza Jego ludzkie życie w wieczne trwanie samego Boga. W ten właśnie nowy, ale rzeczywisty sposób na krótko pojawił się w naszym świecie. Jezus nie wypomina owych niepewności. Trwa tutaj ze swoją Bożą łaską, utwierdza uczniów w sposób niewzruszony.
Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: «Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata» (Mt 28,18-20).
W pierwszym rozdziale Mateusz rozpoczął Ewangelię ukazując prawdziwe prorockie imię Jezusa: Bóg z nami (hebrajskie: Emma-nu-el). Jezus kończy, twierdząc to samo:
Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata».
Jest z nami dzięki Eucharystii i łasce Ducha Świętego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |