Odejście Jezusa

Trzej Ewangeliści nie mówią o Wniebowstąpieniu - Mateusz nie wspomina ani słowem, Jan odnosi się do niego w sposób pośredni


Tak trwa i wzrasta Kościół poprzez walkę duchową, w której cienie grzechu wydobywają światła:
- Pawła i Franciszka z Asyżu, i jego niezliczonych towarzyszy misyj­nych, pierwszych ewangelizatorów odległych krajów, potem na progu czasów nowożytnych, łącznie z zakonami monastycznymi;
- budowniczych chrześcijaństwa w Średniowieczu;
- potem wobec nawrotu do pogaństwa, który cechuje okres Rene­sansu, wiosna mistyczna Teresy z Awila i Jana od Krzyża, zryw misyjny Ignacego Loyoli i jego towarzyszy usiłujących w ślad za Chrystusem rzucić ogień na ziemię (Łk 12,49);
- nowe zastępy misjonarzy powstawać będą aż do połowy XX wieku;
- pokorną matkę Teresę, tak wielką duchowo w skromnym hindus­kim niebiesko-białym sari, na wzór Jezusa pokrywającą oblicze ziemi w służbie ubogim, których codziennie spotykam. Większość z nich jest całkowicie nieznana, pomijana przez środki przekazu.

Dzieło Boże, dzieło Chrystusa to walka duchowa. Nie tu miejsce, by o tym przypominać. Po pierwotnej, niemal cudownej ekspansji, a także innych w ciągu dziejów, istnieją także doświadczenia i prześladowania.

W dzisiejszym świecie bilans wydaje się coraz bardziej zróżnicowany pomiędzy upadkiem i zepsuciem, które rozbijają dzieło Boże, a elitami, które milcząco wykorzystują nadal podziemną eksplozję Ducha Święte­go. Ukryta świętość ubogich zajmuje miejsce, które się objawi w dniu ostatnim, łącznie z rozlicznymi działaniami solidarności anonimowej pod etykietą chrześcijańską lub niechrześcijańską: Lekarze świata, Leka­rze bez granic i wiele innych stowarzyszeń, do których Chrystus skieruje radośnie w ostatnim dniu te słowa:

Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego [...]: Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie (Mt 25,34-36).

Bilans na przyszłość jest w naszych rękach.

Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Łk 18,8).

Oto aktualne pytanie Jezusa wobec niezrozumienia ludzi. Czy koniec świata stanie się wzniosłą apoteozą Chrystusa? A może nową Golgotą ukrzyżowanego Kościoła? Historia zbawienia jest myląca poprzez swoje zdobycze jak i swoje klęski, od śmierci samego Chrystusa poczynając. Mimo pozorów Bóg jest najsilniejszy, jest obecny wszędzie, zdecydowa­nie, nade wszystko w sercach, w których głębokie zmiany trwają i pod­trzymują pokój na ziemi. Zbawienie przyjdzie nie drogami politycznymi, ale przez Miłość, to znaczy przez Boga. Kościół to Jezus Chrystus głoszony i przekazywany aż do Swego ostatecznego Powrotu. Dla tego najważniejszego dzieła każdy z nas jest niezastąpiony. Kto może pojąć, niech pojmuje (Mt 19,12).

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama