«Nie oskarżam cię za twoje ofiary, *
bo twe całopalenia zawsze są przede Mną». Ps 50
Historia Kaina i Abla jest dramatycznym obrazem tego, jak łatwo możemy zatracić się w rywalizacji i zazdrości. Kain nie potrafił zaakceptować, że jego ofiara została przez Boga odrzucona, a ofiara Abla przyjęta. Zamiast spojrzeć w głąb siebie i zastanowić się nad własną postawą, pozwolił, by zawiść zawładnęła jego sercem. Porównujemy się z innymi, patrzymy z zazdrością na sukcesy innych, zamiast skupić się na tym, co jest w nas. Można okazać komuś życzliwość, uznanie, że jest w czymś lepszy od nas, czy zdolniejszy. Jeśli nie umiemy się cieszyć sukcesami innych, to zmarnujemy również i nasze. Niczego dobrego nie wniosą do naszego życia. Będą nas wbijać w pychę i poczucie wyższości nad innymi.
Dzisiejsze czytania skłaniają nas do refleksji nad naszym sercem, relacją z Bogiem i sposobem, w jaki odpowiadamy na Jego wezwania. Czy jesteśmy otwarci na Jego działanie, czy raczej zamykamy się w swoich oczekiwaniach i pragnieniach? Zamiast skupiać się nad tym, co nas z Bogiem łączy, obserwujemy innych, obgadujemy ich. A potwierdzenia naszej wartości szukamy w zewnętrznych praktykach. Bogu nie musimy niczego udowadniać, On zna nasze serce, wystarczy z zaufaniem je otworzyć przed Nim.
siostry obliczanki
Dodaj swój komentarz »