Z otwartymi oczyma

Wszyscy potrzebują zbawienia – słyszymy dziś świętego Pawła. I poganie i Żydzi. I tylko dzięki Jezusowi Chrystusowi można to osiągnąć. To Ewangelia, to Dobra Nowina, którą możemy dziś światu ogłaszać – wyjaśnia. I przy okazji, tłumacząc na czym polega grzech pogan formułuje też ważne stwierdzenie odnośnie do możliwości poznania Boga:

Od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potęga oraz bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła.

Przez Jego dzieła. Kiedy widzę obraz, obojętnie - portret czy pejzaż, nie mam wątpliwości, że to dzieło jakiegoś człowieka. Samo się nie namalowało. Podobnie kiedy widzę dom: samymi tylko siłami przyrody się nie wybudował. Stoi za tym myśl i praca człowieka. Dlaczego tak wielu w podobny sposób nie myśli, gdy widzi dzieła Boże? Dlaczego powstanie świata w całej jego różnorodności uważa za dzieło ślepych sił natury, a nie wynik zmyślności Stwórcy?

Tak wygodniej: zamknąć oczy i krzyknąć: „nie widzę”; zatkać uszy i twierdzić: „nie słyszę”. Dla nas, którzy dzięki Chrystusowi poznaliśmy Boga, świat jest księgą Boga przedstawiającą. Źródłem zachwytu nad Jego mądrością, wsparciem nadziei, że skoro w tym groźnym wszechświecie dał nam na Ziemi tak w sumie bezpieczny azyl, to chyba naprawdę Mu na nas zależy...