"Józef" Rogera Younga należy do najbardziej udanych produkcji monumentalnego biblijnego cyklu.
W Muzeum Drukarstwa Warszawskiego odbyła się wystawa, prezentująca prace wykonane na konkurs na iluminację strony Biblii Jana Gutenberga. Konkurs miał za zadanie wyłonić pracę, która powielona nowoczesnymi technikami wraz z towarzyszącym jej filmem o historii drukowania stanowiłaby niekonwencjonalną pomoc naukową dla szkół wszystkich stopni.
Bibliści widzą w nim ideał człowieka wierzącego. Żydzi największego z proroków. Muzułmanie wierzą, że Muhammad spotkał go w czasie swej cudownej podróży, kiedy to odwiedzał kolejne nieba. Co na to filmowcy?
Czyli apokryficzne losy biblijnej Tabity.
Tron Boga? Symbol Jego wszechobecności? Przedmiot kultu (bezcenne tabernakulum)?
Czyli kolejne części monumentalnego, międzynarodowego cyklu telewizyjnych adaptacji Biblii.
Postać to zagadkowa. Niewiele wiemy o nim z Biblii. A jednak ów złoczyńca, którego uwolniono miast Chrystusa, od wieków fascynuje artystów. W tym przypadku zainspirował angielską pisarkę i rosyjskiego reżysera.
Czyli telewizyjne opowieści biblijne.
Musical hipisowsko-biblijny? Brzmi jak kuriozum. Tymczasem w dziejach światowej kinematografii jest przecież kultowy, czy wręcz genialny, „Jesus Christ Superstar” z 1973 roku.
Perskie pałace i haremy, historia powstania żydowskiego święta Purim oraz Boży plan, dzięki któremu udało się ocalić lud Izraela.
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.