Chrystusa drugiemu człowiekowi trzeba pokazać swoim życiem. Jeśli to potrzebne, także słowem. Nie ma innej rady.
Ludzie od tego są, by być dla siebie nawzajem podporą. Bez zaufania – przyjaźni – drugiego człowieka obok - bardzo trudno jest żyć. A jednak nie drugi człowiek ma być moją nadzieją.
To Bóg stawia obok mnie drugiego człowieka, bo chce przez niego pomóc, doradzić i wspierać na drodze ku Niemu.
Jezus podaje jedyne kryterium patrzenia na drugiego człowieka: z miłosierdziem.
Przyjęcie chrztu zobowiązuje do tego, by kierować się dobrem drugiego człowieka.
Im mocniej kocham Boga, tym lepiej i więcej chcę służyć drugiemu człowiekowi.
Miłość to decyzja mojej woli, by zawsze mieć na względzie dobro drugiego człowieka.
Amen. Siła napędowa miłości. Pchająca nas w ramiona Ojca i w objęcia drugiego człowieka.
Maryja uwrażliwia nas na potrzeby drugiego człowieka, byśmy wykorzystywali czas na bycie dla innych...
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.