Temat, który chce podjąć dotyczący relacji kapłan – kobieta często budzi zaciekawienie, ale jeszcze częściej niezrozumienie. Dlaczego?
Budzi zdumienie sposób, w jaki Jezus rozpoczyna swoją publiczną działalność jako nauczyciel, droga, prawda i życie.
Tak bardzo przyzwyczaiłam się, że Bóg przebacza mi grzechy, że fakt ten nie budzi już we mnie radości
Dlaczego to, co ma wzbudzać zachwyt, bo jest Dobrą Nowiną, budzi w nas taki opór?
Bóg z utęsknieniem oczekuje nas w niebie. Czy perspektywa szczęśliwej wieczności w nas budzi tęsknotę?
Pytanie o gotowość zmierzenia się z krzyżem budzi strach. Bo krzyż w przekonaniu większości jest czymś, co rujnuje szczęście.
Czytam opis życia żaków w Nysie przed czterystu laty. Dyżurny budzi ich o świtaniu słowami „Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu!”.
Na to wszystko, co budzi w nas zwątpienie, co pogrąża nas w mroku, jest tylko jedna odpowiedź: wiara.
Dzisiaj, w tym momencie i w każdej chwili życia słyszymy głos Tego, który nas szuka, który nas budzi. Gdzie jesteś?
„Mówiono bowiem: »Odszedł od zmysłów«”. Działalność Jezusa budzi niepokój Jego krewnych. Dochodzi do nich wieść, że oszalał. Dlatego postanawiają Go powstrzymać.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.