Kościół ma czynić słowo Boże zrozumiałym w różnych czasach, językach i kulturach. Bóg obdarowuje swój Kościół czymś lepszym niż choćby najdoskonalsze prawodawstwo.
W starożytności ludzie zachwycali się Sokratesem, który twierdził, że wie, iż nic nie wie.
Skąd pomysł, by małżeństwo traktować jako specjalne powołanie od Boga?
To wielkie szczęście znaleźć w swym otoczeniu kogoś, kto nam przypomni: słuchaj Boga, sięgaj po Jego słowo! Mnisi w Egipcie uczyli się słów Pisma Świętego na pamięć, by im towarzyszyły w chwilach pokus i walki z demonem.
Istnieje stara tradycja chrześcijańska odczytywania postaci Maryi, Matki Jezusa i naszej, w kontekście starotestamentalnej figury Bożej Mądrości.
To wielkie nieszczęście przywiązać kogoś do siebie, a nie do Chrystusa.
Slogan reklamowy wymyślony przez Melchiora Wańkowicza brzmiał: „Cukier krzepi”.
Nie trzeba teoretyzować na temat finalnego fragmentu z księgi proroka Izajasza. To najwznioślejszy i najbardziej uskrzydlający temat wielkiej symfonii Izajaszowej.
Kościół jest często nazywany matką.
Trąd, wywoływany bakterią Mycobacterium leprae, był uznawany w czasach biblijnych za jedną z najgroźniejszych chorób lub jakąś jej odmianę.
Przecież słabi jesteśmy.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.