Cóż za pomysł – spoglądać na węża miedzianego?!? Po co mam na niego patrzeć, na symbol tego, co mnie zabija? Po to, by przypomnieć mi przyczynę mojej choroby, przyczynę mojego umierania? Nie chcę patrzeć na swoją śmierć!
Hiob, wcześniej majętny i szczęśliwy, stracił dorobek życia i dzieci oraz został dotknięty trądem, chorobą, która wyeliminowała go ze społeczności. W tym stanie już jakąś łaską była wizyta u niego w tym położeniu dawnych przyjaciół, mędrców.
Kim jestem? Najpierw poganinem, ale wyedukowanym. Lubię i znam się na literaturze, ale z samej tylko znajomości książek trudno jest się utrzymać, dlatego mam w ręku również konkretny fach. Jestem lekarzem. Próbuję po śladach, czasem ledwie dostrzegalnych, wytropić przeciwnika, którym jest choroba
Clive Staples Lewis w książce „Problem cierpienia” z 1940 roku sformułował bardzo podobne pytania: „Po pierwsze, problem faktu: jak cierpią zwierzęta? Po drugie, problem początków: w jaki sposób choroby i cierpienia wkroczyły w świat zwierząt? Po trzecie, problem sprawiedliwości: jak można cierpienia zwierząt pogodzić z Bożą sprawiedliwością”.
Każdy z nas jest biblijnym Naamanem.
Trędowaci byli wyrzutkami odłączonymi od reszty wspólnoty, których zdrowi woleli unikać.
Wydawnictwo M Kraków 2007 format: 110x165 stron: 92 oprawa: miękka
Księgarnia Świętego Wojciecha Poznań 2007 format: 147x243 stron: 310 oprawa: twarda
z cyklu "Perełki Słowa"
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.