Faryzeusz bywa przekonany, że ma prawo wchodzić w prerogatywy Boga. Ale jest w błędzie.
Jeśli chrześcijanie nie żyją zasadami, które głoszą, jeśli są solą, która utraciła smak, to co się dziwić, że nie pociągają do Boga, ale od Niego odstraszają?
Złota sztaba warta jest nie tyle, ile waży, ale... ile w niej złota.
Słowa powszednieją. Najważniejsze stają się banałem, najostrzejsze ledwo ostrzem taniego scyzoryka.
Apostołom też groziło, że staną się dworzanami. Na szczęście Jezus szybko i stanowczo zareagował.
Żyć jakoś trzeba, ale złoto to ostatecznie tylko kawałek metalu.
Nawracajcie się. Zamyślenia nad drogą ucznia Jezusa.
Jesteś wysoko nad innymi? Nic dziwnego, że zakręciło ci się w głowie.
Nie jest prawdą, że idą dla prezentów. Idą, bo kochają Jezusa. Pragną z Nim przyjaźni. To dorośli później coś psują...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.