Tradycyjnie już - od I Niedzieli Adwentu zapraszamy do aktywnego udziału w kolejnej edycji Szkoły Słowa Bożego, którą prowadzi ks. Jan Kochel . Zachęcamy do dzielenia się swoimi rozważaniami, modlitwami i "dobrymi nowinami", które można będzie przysyłać na adres redakcji.
Podróż misyjna po Europie musiała doprowadzić do konfrontacji Ewangelii z kulturą grecką. Apostoł narodów wiedział, że z ewangelizacją kultury wiąże się inkulturacja Ewangelii. Dobra Nowina o Jezusie wciela się w każdą rzeczywistość ludzką, nadając sens jej istnieniu. Taka konfrontacja rodzi napięcia i konflikty. Przekonał się o tym Paweł przeganiany z Tesaloniki do Berei, a potem z Berei do Aten. W tych trudnych zawodach nie zawsze mógł on liczyć na współtowarzyszy: „Ci zaś, którzy towarzyszyli Pawłowi, odprowadzili go aż do Aten (…). Paweł czekał na nich w Atenach. Oburzał go widok miasta pełnego pogańskich bożków” (Dz 17,15n). W konfrontacji z nową sytuacją Apostoł musi rozbudzić w sobie nowy zapał, zainicjować nowe metody i środki wyrazu. „Misja «ad gentes» – przekonywał Jan Paweł II – jawi się w ten sposób jako wyraz Kościoła ukształtowanego przez Ewangelię nadziei, który stale się odnawia i odmładza” (EE 64).
CZYTAJ!
Dz 17,16-34; Łk 9,28-36
[Jezus] wziął ze sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Podczas modlitwy zmienił się wygląd Jego twarzy, a Jego ubranie stało się lśniąco białe. Rozmawiało z Nim dwóch mężczyzn. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się w chwale i mówili o Jego odejściu, które miało się wypełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotra i jego towarzyszy zmógł sen. Gdy się obudzili, zobaczyli Jego chwałę i obydwu mężczyzn stojących przy Nim. Gdy tamci odchodzili od Niego, Piotr, nie wiedząc, co mówi, odezwał się do Jezusa: „Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, drugi dla Mojżesza, a trzeci dla Eliasza”. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich. Kiedy wchodzili w obłok, ogarnął ich lęk. A z obłoku rozległ się głos: „On jest moim Synem wybranym, Jego słuchajcie”. Po tym, jak odezwał się ten głos, Jezus został sam. Oni zaś zachowali milczenie i w tamtych dniach nikomu nic nie mówili o tym, co widzieli.
Dodaj :. odnalezione przez ciebie teksty paralelne do rozważanego fragmentu Ewangelii.
ROZWAŻ!
Zapał misyjny Apostoła nie gaśnie mimo prześladowań i obojętności. Jego gorliwość i nieugięte poszukiwanie nowych form przekazu są godne naśladowania. Początkowa samotność Pawła w konfrontacji z sekularyzowaną i zlaicyzowaną stolicą i jej mieszkańcami jest wielkim wyzwaniem dla Apostoła narodów. Musi, jak apokaliptyczny anioł, znaleźć metodę przekazu „odwiecznej Dobrej Nowiny mieszkańcom ziemi, wszystkim narodom, pokoleniom, językom i ludom” (Ap 14,6 – przekład ekumeniczny).
W Atenach przepowiadanie Ewangelii w samej tylko synagodze z Żydami i „bojącymi się Boga” nie wystarczało (Dz 17,17), trzeba było iść i stanąć na areopagu, by zwrócić się do elitarnych warstw społeczności ateńskiej. Na Areopagu obowiązywała wówczas metoda dyskusji, czyli wymiana zdań na jakiś temat, wspólne roztrząsanie spraw i poglądów, dysputa nad przyjętymi stanowiskami. Apostoł był gotowy do takiej debaty, uczył się jej przecież w rodzinnym Tarsie i w spotkaniu z epikurejczykami i stoikami (Dz 17,18). Ateńczycy chętnie uczestniczyli w takich spotkaniach, które Łukasz z pewną ironią nazywa „spędzaniem czasu na słuchaniu i omawianiu najnowszych wiadomości” (Dz 17,21).
Na Areopagu (wzgórzu Aresa), położonym na zachód od Akropolu ateńskiego, gdzie pod gołym niebem odbywały się posiedzenia Rady państwowej i publiczne dysputy filozoficzne, zarzucono Pawła gradem pytań i wątpliwości: „Co ma nam do powiedzenia ten nowinkarz?”; „Zdaje się, że chce nam przedstawić jakichś nowych bogów” (Dz 17,18n); „Czy możemy się dowiedzieć, co to za nowa nauka,którą głosisz? Słyszymy bowiem jakieś dziwne rzeczy i dlatego chcemy się dowiedzieć, o co właściwie chodzi” (Dz 17,20).
Apostoł okazuje się wytrawnym retorem i nauczycielem. Wewnętrzny Nauczyciel dał mu bowiem „wymowę i mądrość, której nie będzie mógł się oprzeć ani przeciwstawić żaden […] przeciwnik” (Łk 21,15).
Styl przekazu misjonarza łączy pochwałę z argumentacją społeczno-kulturową. Dopóki Apostoł używa języka humanistycznego, filozoficznego i egzystencjalnego jest słuchany i akceptowany, ale gdy przywołuje argumenty religijne i biblijne (por. Rdz 1,27n; Pwt 4,29; 32,8; 1 Krl 8,27; Iz 55,6; Ps 145,18; Ne 9,6; 2 Mch 14,35), pojawiają się drwina i odrzucenie.
Ateńczykom odpowiadał „Nieznajomy Bóg”, jakieś bóstwo o wielu twarzach i imionach. Mogli jeszcze zaakceptować Boga, który „stworzył świat i wszystko, co jest w nim, [który] jest władcą nieba i ziemi (…), [który] daje życie, tchnienie i wszystko” (Dz 17,24n). Nie mogli jednak przyjąć Boga, który „wyznaczył dzień sprawiedliwego sądu dla całego świata”, a dokona „go przez Człowieka, którego powołał i uwierzytelnił wobec wszystkich, gdy Go wskrzesił z martwych” (Dz 17,31).
„Ewangelia o Jezusie i zmartwychwstaniu” była – dla Ateńczyków – nie do przyjęcia! „Kiedy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni zaczęli drwić, inni mówili: «Posłuchamy Cię kiedy indziej»” (Dz 17,32).
Chociaż wiara w zmartwychwstanie ciał nie była obca Żydom (2 Mch 7, 9. 11. 14. 23. 29. 36; Hi 19,26n; Dn 12,2n), a także stronnictwu faryzeuszów (Dz 23,6-8), to jednak dla Greków, którzy ciało pojmowali jako dający się oddzielić i zniszczalny składnik człowieka, była tylko powodem do fantazjowania. Stąd taka a nie inna reakcja na Areopagu.
Jak trudna była i jest prawda o zmartwychwstaniu przekonali się uczniowie na Górze Przemienienia. Tam ukazała się chwała Chrystusa. Pełny sens tego wydarzenia uczniowie zrozumieli dopiero po Zmartwychwstaniu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |