Wpływ papieża na biblistykę katolicką XX w.
6. Zasada eklezjologiczna. Biblia jako słowo uwielbione kieruje się przede wszystkim do Kościoła. Egzegeza XX w. – chcąc być racjonalistyczna – stała się zajęciem dla specjalistów, praktykowanym w uniwersytetach. Interpretacja Biblii, która od czasów Jezusa (i wcześniej) była praktykowana w łonie wspólnot wierzących – którzy przecież też posługują się rozumem – została pozbawionego swego naturalnego kontekstu i ciągłości Tradycji. Stała się grą prowizorycznych hipotez, podzielanych przez nielicznych, często wyłącznie przez autorów tychże hipotetycznych teorii.
Papież Jan Paweł II miał odwagę przyprowadzić egzegezę do najbardziej właściwego jej miejsca – do Kościoła jako żywej wspólnoty wiary i rozumu. Już tytuł dokumentu PKB z 1993 r. świadczy o tym najwymowniej. Jan Paweł II na początku pontyfikatu zdecydował, że niezmiernie trudne, a zarazem ogromnie ważne – dla chrześcijan i ludzi w ogóle – teksty Biblii mówiące o ludzkiej miłości będzie interpretował we wspólnocie Kościoła. Dla potwierdzenia zasady, że Biblia winna być interpretowana w Kościele napisał pod koniec życia Tryptyk Rzymski, w którym biblijną historię człowieka interpretuje pozostając „na progu Kaplicy Sykstyńskiej”. Tam też wzywa wszystkich „widzących” wielkiej tradycji interpretowania Biblii – Ojców Kościoła, artystów i przyznaje im rolę świadków prawdy o człowieku.
* * *
Jan Paweł II od początku swego pontyfikatu w interpretacji Biblii wykorzystuje trwałe zdobycze naukowych badań egzegetycznych, prowadzonych różnymi metodami. W pełni uznaje metodę historyczno-krytyczną. Uczy, że wyniki badań prowadzonych tą metodą leżą u podstaw owocnego słuchania słowa biblijnego jako słowa historycznego, a także natchnionego i chwalebnego.
Geniusz papieża polegał jednak na tym, że już u końca lat siedemdziesiątych XX w. w swej interpretacji Pisma stosował metody, które dopiero piętnaście lat później zostały w pełni uznane przez PKB. Już w pierwszych przemówieniach Jana Pawła II obecne są elementy analizy narracji, a jeszcze bardziej analizy retorycznej.
Jan Paweł II w swej interpretacji Biblii poprawnie korzystał z różnorodnych elementów metody historyczno-krytycznej jak i analizy literackiej, przyjął zasadę jedności Biblii i zasadę eklezjologiczną jako podstawowe reguły rządzące jego egzegezą i teologią biblijną, śmiało wyciągał wnioski egzegetyczne z najnowszych osiągnięć hermeneutyki filozoficznej. Ogłoszony przez niego; w 1993 r. dokument PKB nie pojawił się zatem w pustce. Przeciwnie, dojrzewał i powstawał w kontekście papieskiej interpretacji Biblii w Kościele. Praktyczny wkład Jana Pawła II w powstanie tego dokumentu - otwierającego nowy rozdział w katolickiej egzegezie Biblii – należy uznać za decydujący. A mógł on być taki dzięki trzem niezwykle ważnym cechom jego osoby, a dokładnie mówiąc zmysłowi filozoficznemu, poetyckiemu i zmysłowi wiary:
1. Zmysł filozoficzny. Jan Paweł II, mając silny zmysł filozoficzny, nie bał się zastosować we własnej interpretacji Biblii zasad współczesnej hermeneutyki filozoficznej. Chętnie stosuje zasady wypracowane przez H. Gadamera: zasadę Horizontverschmelzung, i zasadę Zugehoerigkeit (fundamentalnej bliskości między interpretatorem i przedmiotem interpretacji).
2. Zmysł literacko-poetycki. Jan Paweł II oprócz zasad hermeneutyki filozoficznej równie uważnie śledził reguły hermeneutyczne formułowane przez P. Ricoeura, a dotyczące bezpośrednio hermeneutyki tekstów (głównie zasada dystansu między autorem – tekstem – czytelnikami), papież w pełni je podzielał i stosował w swej interpretacji Biblii. Co więcej, aprobując dokument PKB proponuje te reguły egzegetom. W dokumencie tym bowiem czytamy: „W poglądach hermeneutycznych Ricoeura należy najpierw podkreślić uwypuklenie funkcji zdystansowania się (...). Pierwszy dystans istnieje pomiędzy tekstem a jego autorem, ponieważ tekst raz napisany staje się w pewnym sensie niezależny od swego autora, rozpoczyna karierę znaczenia. Drugi dystans istnieje pomiędzy tekstem a jego późniejszymi czytelnikami. Ci zaś powinni uszanować świat tekstu w jego zmienności. A zatem metody analizy literackiej i historycznej są niezbędne do interpretacji. Jednakże tylko wtedy można nadać pełny sens tekstowi, gdy ten aktualizuje się w przeżyciu przyswajających go sobie czytelników. Poczynając od ich sytuacji, są oni powołani do wydobycia nowych znaczeń, idąc za podstawowym sensem wskazanym przez tekst. Poznanie biblijne nie powinno się zatrzymywać na języku. Stara się ono osiągnąć rzeczywistość, o której mówi tekst. Język religijny Biblii jest językiem symboliki, która daje do myślenia, językiem, którego bogactwo znaczeń nieustannie się odkrywa, który wskazuje na rzeczywistości transcendentne i jednocześnie pobudza człowieka do zgłębiania wymiaru swego bytu” (II, A, 1). Teza, że tekst biblijny jest jak symbol, przez który możliwe jest poznawanie i doświadczanie rzeczywistości transcendentnej, leży u podstaw całej papieskiej interpretacji Biblii. Jan Paweł II już w swych pierwszych katechezach w sposób naturalny przechodził od analizy słowa biblijnego do analizy rzeczywistości nadprzyrodzonej: do ukształtowanego przez Stworzyciela „początku” człowieka, do objawionej przez Jezusa na „teraz” Bożej wizji miłości i małżeństwa, do eschatologicznej przyszłości ciała-człowieka w Chrystusie zmartwychwstałym.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |