W ogniu Ducha Świętego

Garść uwag do czytań na Niedzielę Chrztu Pańskiego rok C (stary lekcjonarz) z cyklu „Biblijne konteksty”.

4. Warte zauważenia

  • W tekście o chrzcie Jezusa w Jordanie zwraca uwagę wyraźne oczekiwanie na przyjście Mesjasza. Ludzie maja nadzieje, że jest nim Jan. Czytając Ewangelie zawsze warto mieć na uwadze owo oczekiwanie tak mocno w tych czasach obecne w Izraelu z powodu ucisku, upokorzenia jakiego doznawali od Rzymian. Dla nich Jan czy Jezus mieli być prawdziwym wybawicielem. My, żyjący w wolnym kraju i zajęci jałowymi sporami często nie czujemy, co to znaczy czekać na wolność. A chodząc do lekarza, będąc chronieni przez policje i sądy zapominamy jak straszna bywa bezsilność wobec cierpienia i krzywd.
     
  • Charakterystyczna jest odpowiedź Jana na domysły ludu, co do jego mesjańskiej godności. Prorok w pokorze przedstawia siebie jako tego, który poprzedza prawdziwego Mesjasza. Nie wskazuje na siebie, ale na Jezusa. Wzór dla wszystkich dzisiejszych nauczycieli.
     
  • Chrzest Jezusa nie jest chrztem w naszym dzisiejszym rozumieniu. Teologia chrztu łączy się ze śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa, które nastąpiły parę lat później. Wtedy Jezus został ochrzczony. Chrzest w Jordanie to rytualne obmycie, które ma być zewnętrznym znakiem nawrócenia. Jezus nawrócenia nie potrzebował, ale – jak to wyjaśnił w jednej z Ewangelii mającemu opór przed takim działaniem Janowi „godziło Mu się wykonać wszystko co sprawiedliwe”.
     
  • Sensem wydarzenia jest rozpoczęcie przez Jezusa publicznej działalności. To niejako objawienie, przypieczętowanie, wobec ludzi Jego misji. Jezus – jakkolwiek brzmi  to zaskakująco w kontekście prawdy, że sam jest Bogiem – rozpoczyna swoją misję namaszczony Duchem Świętym.
     
  • Chrzest staje się okazją do teofanii. Dokładniej:  objawia się tu cała Trójca Święta. Głos z nieba to głos z Ojca. Jezus stoi w wodach Jordanu. Duch Święty zstępuje na Jezusa w postaci „niby gołębicy”.
     
  • Scena jest niejako wypełnieniem proroctwa Izajasza. Głos z nieba prawie dosłownie cytuje Izajasza, pojawia się Duch Boga (Święty) Dlatego do Jezusa można odnieść całość tego proroctwa Izajasza. Znamienna jest pewna subtelna zmiana we wspomnianym cytacie. U Izajasza brzmi on. „Oto mój Sługa, którego podtrzymuję, Wybrany mój, w którym mam upodobanie”. Głos z nieba zmienia „Sługę” na Syna…
     
  • Nie ma  w scenie u Łukasza obecnego w tym kontekście w innych Ewangeliach zwrotu „jego słuchajcie”. Widocznie autor uznał to za oczywiste. W zwrocie tym dostrzec można zresztą echo zapowiedzi Mojżesza z księgi Powtórzonego Prawa: Proroka jak ja wzbudzi wam Pan, Bóg nasz, spośród braci waszych. Słuchajcie Go we wszystkim, co wam powie (Pwp 18, 15-16).
     
  • Dlaczego Jezus będzie chrzcił Duchem Świętym i ogniem? To nie dwie rzeczywistości. Najprościej wytłumaczyć tak, jak to robi Biblia Poznańska: Jezus będzie chrzcił „ogniem Ducha Świętego”.

5. W praktyce

  • Chrzest Jezusa związany z namaszczeniem Go Duchem Świętym rozpoczął jego publiczną działalność. Uczeń Chrystusa przez chrzest złączony „z kapłanem prorokiem i królem na życie wieczne”, a w bierzmowaniu namaszczony Duchem Świętym też ma swoją misję do spełnienia. Tymczasem chyba większość chrześcijan czuje się przedmiotem misji Kościoła, a nie podmiotem, który ma w tej misji uczestniczyć. Przeciwdziałamy temu stereotypowi głównie apelami o zaangażowanie, nie dbając o faktyczne zmiany w dziedzinie zwyczajów czy prawa, które te poczucie tworzą.... Ot, choćby takie stawianie na realizację wymyślonego przez kogoś planu. Bardzo trudno w coś takiego się wchodzi. Znacznie łatwiej, gdy ludzie sami takie plany swojego zaangażowania tworzą. Nawet jeśli nie jest to spójne z wielkimi wizjami...
     
  • Warto przemyśleć sposób, w który Kościół prowadzi swoją misję. Czy robi to w duchu „Umiłowanego Syna, w którym Bóg ma upodobanie”, czyli „nie podnosząc głosu, nie łamiąc trzciny nadłamanej, nie gasząc knotka o nikłym płomyku”, czy strzelając z armat?
     
  • Warto zatrzymać się nad stwierdzeniem św. Piotra, że „Bóg nie ma względu na osoby”. W kontekście jego wypowiedzi chodzi o różne narody. To przyczynek do dyskusji o częstym akcentowaniu w polskim Kościele spraw Narodu, zwłaszcza w kontekście przeciwstawiania go obcym. Można by też przemyśleć kwestię uporczywego akcentowania różnic w godności między tymi a innymi członkami Kościoła. Skoro łączy nas człowieczeństwo, jeden chrzest i jeden Duch Święty, reszta to naprawdę sprawy drugorzędne. Na pewno należy te wspólne nam godności doceniać. Nie tylko teoretycznie.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama