Garść uwag do czytań na XXII niedzielę zwykłą roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
Jak już wyjaśniałem, drugie czytania zasadniczo nie są związane z pierwszym i trzecim. Tu jednak znajdujemy zaskakującą odpowiedź na pytanie z pierwszego czytania: skąd się bierze ogień, który trawi serce Jeremiasza czy innych ludzi tak, że nie potrafią Boga opuścić? Ano chyba bardzo często ze świadomości, że są dłużnikami; że ich dobre i święte życie, choćby nawet związane z prześladowaniami, jest tylko odpowiedzią na Bożą łaskawość. I znajdujemy też w tym czytaniu nawiązanie do Ewangelii. Co znaczy wziąć krzyż i naśladować Jezusa? Ano oddać się Bogu na służbę. Stać się Mu posłusznym.
3. Kontekst Ewangelii Mt 16,21–27
Ewangelia tej niedzieli jest kontynuacją lektury z poprzednich tygodni. Nie ma chyba sensu po raz kolejny wyjaśniać szerszego jej pisać o głównej myśli autora czy strukturze Ewangelii. Zawsze można wrócić do poprzednich tekstów, choćby klikając TUTAJ. Koniecznie trzeba jednak przypomnieć, co poprzedza tę perykopę: wyznanie Piotra w Cezarei Filipowej.
Przypomnijmy, choć to treść Ewangelii z ostatniej niedzieli: na pytanie Jezusa, za kogo jego uczniowie uważają Jezusa Piotr wyznaje swoją wiarę w to, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Boga. Jezus przyjmuje wyznanie Szymona-Piotra. Staje się ono okazją do ustanowienia go Skałą. Ale jednocześnie zakazuje rozpowiadać, że jest Mesjaszem. Dlaczego? Bo wyobrażenia Żydów na temat mającego nadejść Mesjasza zupełnie rozmijały się z tym, jakim Mesjaszem był Jezus. Po prostu nie chciał budzić fałszywych nadziei. Nie chciał, by ludzie myśleli, że mogą się szykować do powstania przeciw Rzymowi...
A jakim Mesjaszem jest? Na to pytanie odpowiada Jezus właśnie w tym fragmencie, który jest czytany podczas liturgii tej niedzieli.
Jezus zaczął wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do Jerozolimy i wiele wycierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie.
A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: „Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie”. Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: „Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”.
Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |