Słowa: "Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego" (Mk 1,1) świadczą, że św. Marek stara się ukazać, kim jest Jezus.
Odtąd coraz częściej Jezus wyjaśniał prawdziwy sens mesjanizmu. Podkreślał, że Mesjasz jest kimś o wiele większym niż tylko potomkiem Dawida i odnowicielem jego królestwa (Mk 12,35-37). Prostował błędne poglądy, cytując Ps 110,1, i wyjaśniał, że Mesjasz nie może być uważany tylko za zwykłego potomka Dawida i odnowiciela jego królestwa. Mówiąc o swojej haniebnej śmierci, w dalszym ciągu jednak nawiązywał do tradycji judaistycznej. Fałszywym mesjaszom i fałszywym prorokom przeciwstawił Mesjasza, który zstępuje z nieba jako Syn Człowieczy (Mk 13,22.26).
Gdy podczas religijnego procesu najwyższy kapłan domagał się od Jezusa, by powiedział, czy jest Mesjaszem, odpowiedział: „Ja jestem. A ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi” (Mk 14,62). Nie odrzucił tytułu Mesjasz, ale zinterpretował go w perspektywie transcendentnej wyjaśniając, że bardzo różni się od wyobrażeń o władcy politycznym. Jeżeli przywódcy narodu izraelskiego zamierzali skutecznie oskarżyć Jezusa przed władzami rzymskimi, to tylko i wyłącznie powołując się na to, iż w ich mniemaniu uważał się za Mesjasza, tj. pretendenta do władzy i do tronu. Mistrz z Nazaretu skorygował ich pogląd i uzupełnił przez odwołanie się do Księgi Daniela (Dn 7,13) i Psalmu 110 (Ps 110,1). Został jednak ukrzyżowany i umierał jako król mesjański (Mk 15,26). Dlatego też tytuł Mesjasz był przedmiotem szczególnych drwin (Mk 15,32).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |