Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »Ona wręcz promienieje radością i tą radością zaraża.
„Boże, nie mam tego…”; „brakuje mi tego…”; „inni ludzie są lepsi, mądrzejsi, zarabiają więcej od mnie, a ja…”.
Być może tak właśnie brzmią modlitwy wielu ludzi, być może tak właśnie brzmi Twoja rozmowa z Bogiem. A przecież „gdy Ty Jesteś wszystko staje się radością, gdy Ciebie nie ma, wszystko ogarnia znużenie”, pisał o Chrystusie Tomasz a Kempis. I w kontekście tego, co napisałam przeczytaj słowa Maryi z Magnificat (por. Łk 1,46-55). Czy zauważyłaś, że Maryja jest kobietą na wskroś szczęśliwą?
Ona wręcz promienieje radością i tą radością zaraża, czego przykładem jest reakcja Jana Chrzciciela, kiedy Maryja przychodzi do Elżbiety (por. Łk 1,44). My również, właśnie dzięki Matce Syna Bożego możemy czuć się szczęśliwe, ponieważ dzięki Jej decyzji, dzięki Maryjnemu fiat otrzymaliśmy Jezusa Chrystusa i dar zbawienia (por. Łk 1,31-33).
Maryja, jest kobietą, która nieustannie wielbi Boga (por. Łk 1,46-47); kobietą, która nieustannie Mu dziękuje (por. Łk 1,49). Dlaczego modlitwa Maryi jest niekończącym się dziękczynieniem? Jak twierdzi siostra Anna Maria Pudełko, Maryja „doświadczyła, jak żaden inny człowiek na ziemi, nieskończonego spojrzenia Boga na Nią, na Jej uniżenie, pokorę, małość”. „Tak, tak” – myślisz sobie – „Maryja doświadczyła, Maryja była szczęśliwa, a na mnie Bóg nigdy tak nie parzył”. Nic bardziej mylnego. Siostra Anna Maria przekonuje, że „Także my możemy doświadczyć tego spojrzenia miłosierdzia Boga, który z czułością pochyla się nad naszą małością, kruchością i uniżeniem. Dzieje się to podczas każdej spowiedzi, kiedy mamy odwagę przynosić Bogu naszą grzeszność. Szczęściem Boga i Jego największą radością jest nam przebaczać”. A Ty, być może jesteś tak bardzo skoncentrowana na swoim grzechu, że już cała zesztywniałaś; że w tym skupieniu na słabościach i wadach zapomniałaś, że „kiedy Jezus przechodził obok celnika Mateusza to spojrzał na niego, jak na ósmy cud świata”, mówił o. Adam Szustak.
Kim jest biblijny celnik? To człowiek wyznaczony przez Rzymian do poboru podatków. Jeśli celnikiem był Żyd, był on traktowany jako zdrajca i bluźnierca, który zamiast służyć Bogu, oddawał cześć cezarowi. Taki człowiek, będąc grzesznikiem był wykluczony ze społeczności. Tą praktykę zmienił dopiero Chrystus (por. Mt 9,9). Więc jak myślisz, w jaki sposób każdego dnia i o każdej porze, Bóg patrzy na Ciebie?
Kiedy przyglądamy się życiu Maryi, która teraz jest już w niebie, to myślimy, że nie było ono niczym nadzwyczajnym. Maryja, nie była jakąś superwoman, za którą chce uchodzić wiele z nas, kobiet współczesnych. Ok, zgadzam się z takim myśleniem. Codzienne życie Maryi było wypełnione modlitwą i pracą; relacją miłości z Bogiem, i z najbliższymi; podejmowaniem życiowych decyzji, by poradzić sobie z trudnościami. Tylko tyle? A może: aż tyle!
Do szczęścia, które jest owocem dobrego życia, Bóg zaprasza każdą z nas. Im więcej dobra, będziesz potrafiła dostrzec w sobie, drugim człowieku i otaczającym Cię świecie, tym bardziej będziesz spełniona; tym bardziej będziesz szczęśliwa. I tak, jak Bóg patrzy na Ciebie z miłością, pomimo Twoich brudnych upadków w grzech, tak Ty będziesz potrafiła patrzeć na innych ludzi pomimo ich wad i słabości.