Zwoje z Qumran


 

Kim byli mieszkańcy Qumran?

Pytanie, jakie się narzuca, brzmi: czy te trzy fakty są powiązane? Innymi słowy — czy zwoje znalezione w jaskiniach zostały tam ukryte przez mieszkańców klasztoru Kchirbet Qumran oraz czy istnieją dowody, że mieszkańcy tego klasztoru to właśnie esseńczycy wspominani przez Flawiusza. Jak się okazuje, w tych kwestiach nie ma jednomyślności wśród badaczy.
Problem pierwszy — czy zwoje znalezione w jaskiniach były własnością mnichów z Qumran — kimkolwiek by oni nie byli, budzi na ogół mniej kontrowersji. Koronnym argumentem, przemawiającym za tym, że to właśnie mieszkańcy klasztoru byli ich autorami, jest fakt, że wśród zwojów znajduje się między innymi tekst klasztornej reguły regulujący życie wspólnoty mnichów. Jest tam mowa o rytualnych obmyciach w specjalnie do tego celu przeznaczonych łaźniach — dokładnie takich, jakie odkopano w Qumran. Hipoteza, że to właśnie reguła tego klasztoru została odnaleziona w jaskiniach, wydaje się więc całkiem prawdopodobna.

Drugi z argumentów ma charakter zdroworozsądkowy — jeżeli to nie mnisi z Qumran byli autorami zwojów, to kto? Jaskinie, w których zabezpieczone zostały rękopisy, są widoczne z terenu ruin klasztoru; przypuszczenie, że zostały ukryte przez jego mieszkańców, jest więc dość naturalne.

O ile jednak przypisanie autorstwa zwojów wspólnocie klasztornej z Qumran na ogół nie budzi wątpliwości uczonych, to jednak kwestia — czy jego mieszkańcy byli przedstawicielami sekty esseńczyków, wspominanej przez Józefa Flawiusza, budzi sporo kontrowersji. Wymieńmy tu kilka argumentów wysuwanych na poparcie tezy, iż esseńczycy oraz wspólnota z Qumran to dwie różne sekty.

Po pierwsze — na cmentarzysku w Qumran odnaleziono kilka szkieletów kobiet, mimo iż esseńczycy żyli w celibacie. To jednak, jak się wydaje, nie jest całkowicie przekonywający argument — sam Józef Flawiusz, opisując ich zwyczaje, stwierdził co prawda, że:

(Esseńczycy) lekceważą instytucję małżeństwa i zamiast niej wybierają cudze dzieci, gdy są jeszcze zdatne do nauki i, uważając je za swoje własne, uczą je życia według swoich zwyczajów. (...) Nie negują co prawda całkowicie wartości małżeństwa i wynikającej z niego ciągłości ludzkości (...), uważają jednak, że żadna z kobiet nie dochowa wierności jednemu mężczyźnie.

W innym jednak miejscu dodał:

(...) jest też inny odłam esseńczyków, różniący się od pozostałych w jednej tylko kwestii, a mianowicie w poglądach na małżeństwo. Uważają oni, że nie żeniąc się, odrzucają najważniejszą część ludzkiego życia, jaką jest sukcesja, oraz że gdyby cała ludzkość miała to samo zdanie (w kwestii małżeństwa co reszta esseńczyków) rodzaj ludzki musiałby wymrzeć. Jednakże wypróbowują swoje przyszłe żony uprzednio przez trzy lata, czy mają okres często, aby upewnić się, że będą płodne, dopiero później żenią się z nimi. Jednak nie przebywają ze swoimi żonami, gdy te już urodzą dziecko, aby w ten sposób pokazać, że nie żenią się dla przyjemności, ale dla dobra przyszłych pokoleń. [Józef Flawiusz, Wojna żydowska, księga 2, rozdz. 2, par. 13.]

Jak widać, obecność kobiecych szkieletów na cmentarzu w Qumran jest do pogodzenia z teorią przypisującą wybudowanie tamtejszego klasztoru esseńczykom. De Vaux, archeolog, który odnalazł omawiane ruiny, stwierdza w dodatku, iż wszystkie szkielety kobiet znajdowały się w pobocznych częściach cmentarza, dołączonych do niego w późniejszym okresie, co sugeruje, że nawet jeżeli były one członkami sekty, to musiały mieć w nim status niższy niż mężczyźni — dokładnie tak, jak można to wywnioskować z przytoczonego wyżej tekstu Flawiusza.
Trudniejszy do odparcia jest zarzut drugi. Oto bowiem, jak stwierdza Józef Flawiusz:

Nie należy do nich żadne specjalne miasto, lecz wielu z nich mieszka w każdym z miast. Gdy zaś ktoś z ich sekty przyjdzie z innego miejsca, co do nich należy, jest także do jego dyspozycji (...). Z tego też powodu nie biorą nic ze sobą, gdy podróżują w odległe strony, z wyjątkiem broni, z obawy przed złodziejami. [Józef Flawiusz, Wojna żydowska, księga 2, rozdz. 8, par. 3.]

Skoro esseńczycy mieszkali w miastach wśród innych ludzi, toteż nie pasują oni do wspólnoty mnichów z Qumran, żyjącej we własnej samowystarczalnej osadzie i unikającej kontaktów z otoczeniem.

Na szczęście drugi z historyków, dzięki któremu zawdzięczamy informacje o esseńczykach, Pliniusz Starszy, w swojej Historii Naturalnej wspomniał o tym, że poniżej ich głównego centrum znajduje się oaza Ein–Gedi. Jest to dość nieprecyzyjne — Ein–Gedi leży ponad trzydzieści kilometrów od Qumran, jeżeli jednak przyjąć, że miał on na myśli poniżej — gdyby iść wzdłuż biegu Jordanu — czyli na Południe, to jego informacja może wskazywać na Qumran. W dodatku w okolicach Ein–Gedi nie odnaleziono niczego, co można by uznać za osadę esseńczyków. No i argument ostateczny — skala odległości w Palestynie jest inna niż gdzie indziej. W Palestynie 30 kilometrów to bardzo daleko, jednak z perspektywy człowieka piszącego w Rzymie to tyle, co nic. Podobnie jest i dzisiaj — w ustach kogoś mieszkającego w Ameryce stwierdzenie „w pobliżu Warszawy” może znaczyć zarówno „w Konstancinie”, jak i „w Białymstoku”. Stąd też stwierdzenie, że esseńczycy żyli w okolicy Ein–Gedi, wydaje się usprawiedliwione.

Jest jeszcze trzeci argument przytaczany przez krytyków za utożsamianiem wspólnoty z Qumran z esseńczykami. Jak bowiem stwierdza Józef Flawiusz:

Ci ludzie nienawidzą bogactwa (...). Nie ma wśród nich takiego, który posiadałby więcej niż inni, gdyż wyznają zasadę, że każdy, kto chce się do nich dołączyć, musi wszystko, co ma, oddać wspólnocie. (...) Nie kupują niczego od siebie nawzajem, lecz każdy daje innym to, co potrzebują, i sam otrzymuje od innych w zamian to, co jemu jest potrzebne. [Józef Flawiusz, Wojna żydowska, księga 2, rozdz. 8, par. 3–4.]

To, że esseńczycy nie uznawali pieniądza potwierdzają też inni historycy — tymczasem w ruinach Qumran odnaleziono monety. Jak to wytłumaczyć?

Roland de Vaux wysunął hipotezę mówiącą, że co prawda esseńczycy praktykowali wspólnotę majątkową i nie używali pieniędzy, jednak jako sekta posiadali spore bogactwo, którego administrowaniem zajmowała się ich starszyzna. Inne możliwe wytłumaczenia obecności monet w Qumran wiążą się ze zburzeniem klasztoru przez Rzymian — być może po prostu zostały tam przyniesione przez legionistów.

Koniec końców, większość uczonych wydaje się przyjmować, choćby z braku lepszej alternatywy, że Qumran to siedziba esseńczyków, oraz że zwoje znalezione w tamtej okolicy zostały spisane przez członków tej właśnie sekty. Proponuję więc, abyśmy i my przyjęli tę hipotezę, i od tej pory będę używał terminów „esseńczycy”, „mieszkańcy Qumran” oraz „autorzy zwojów znad Morza Martwego” wymiennie.

 

SPIS TREŚCI

«« | « | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama