Istnienie diabłów i piekła oraz raju z drugiej strony wywodzi się z religii irańskiej. Wierzenia perskie zakładały dualizm świata: istnienie mocy dobra iż zła walczących ze sobą, aż do czasu gdy dobro zwycięży. Człowiek swą postawą mógł przyspieszać lub opóźniać tę chwilę. Po śmierci dusze ludzkie poddane zostaną sądowi. Przechodząc przez most prowadzący ku zaświatom, złe dusze spadają w otchłań (św. Paweł piekło nazywał właśnie "otchłanią") ciemną i cuchnącą, dobre przechodzą do raju. Idea tego perskiego Szatana (Ahrimana) przeniknęła do wierzeń religijnych Żydów już po ich Wygnaniu.
Odpowiedź:
Oczywiście po raz kolejny Agnosiewicz ma tylko swe spekulacje na to, że koncepcja zła, dobra i szatana została przejęta z religii irańskiej. Koncepcja zła, dobra i szatana istnieje również w wierzeniach ludów, które nie miały styczności z religią irańską. Przekonanie o istnieniu szatana odnaleziono w wierzeniach ałtajskich Mongołów[79]. Szatan w wierzeniach tego ludu przyjmował nawet tak samo jak w Biblii (por. Ap 12,9) postać węża. W węża, który podburzał stworzenie do niemoralności, wierzyli także mieszkający w zupełnie innym zakątku ziemi Indianie Lenape[80]. Wierzenia ałtajskich Mongołów miały pochodzenie syberyjskie i istotnie stwierdzono istnienie takiego przekonania również w wielu pradawnych podaniach syberyjskich[81]. Po raz kolejny więc, opierając się na idei szatana, przekonujemy się, że daną koncepcję religijną mogą posiadać ludy odizolowane od siebie geograficznie, które nie potrzebowały wpływać na siebie, aby dana koncepcja religijna u którejś z nich się pojawiła.
Grecy natomiast w najstarszych czasach nie sądzili aby po śmierci czekała ich nagroda lub kara (jednak orfizm już wiedział o karze i nagrodzie pośmiertnej). Miał to być odpoczynek. Idea ta nie występuje w najstarszej części ST. W Penatateuchu próżno szukać wiary w niebo i piekło, Bóg był sędzią przyziemnym. Za złamanie jego nakazów nie groziła kara piekielna, lecz np. złośliwe wrzody na kolanach, za dochowywanie wierności nakazom nie obiecuje żadnych radości niebiańskich, lecz np. dobre zbiory (wszystkie swoje pogróżki w razie złamania jego praw zawarte są w rozdz. 28 Deut.). Pan nie mówi: "czcij ojca swego i matkę swoją, abyś dostąpił nieba", lecz: "czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi". WSZYSTKIE nagrody i kary były wyłącznie ziemskie. "Rzecz osobliwa, że bajkom o strąconych aniołach czyli szatanach Stary Testament i księgi kanoniczne tak mało udzielają miejsca. Szatan w księdze Hioba jawi się, jako władca świata, zależny jednak od Boga.
Odpowiedź:
Po co więc Agnosiewicz omawia te koncepcje w kontekście zapożyczeń, skoro analogie w tej kwestii nie występują między ST a innymi religiami? Widać tu znów jakieś pogubienie się.
Słowo "szatan" jest pochodzenia chaldejskiego i odpowiada perskiemu Arymanowi, którego Chaldejczycy zaszczycili adoptacyą i wzięli na własność; zaś boleściwy Hiob, pasterz arabski, żył, jeśli żył, na granicy persko – chaldejskich mitów… Demonologia została nam przekazana z odleglejszych czasów – het! – od pierwocin kultury indyjskiej, przechowanej w księgach braminów.
Odpowiedź:
Znów Agnosiewicz nie podaje żadnych uzasadnień na to, co pisze. Idea szatana i demonów istniała już w wierzeniach kultur, które niezależnie od kultury indyjskiej wierzyły w istnienie szatana, przeciwnika Bożego. Przykłady tych kultur podawałem już wyżej.
Niektórzy komentatorowie wywodzą kosmogonię aniołów i ich zniebazstąpienie z księgi Jezajasza, gdzie powiedziane jest: "jakżeto, o Lucyferze, światłonośco, strącono cię z nieba", co starczy za dowód, że ten właśnie szatan, wziąwszy na się postać węża, kusił Ewę poznaniem. Prócz księgi Hioba jeszcze podanie o Tobiaszu napomyka o szatanie i złych duchach. Mimo to, Żydzi nie uznawali piekła, ani szatanów.(…) Dopiero znacznie później, w czasy rozwielmożnienia się faryzeuszów poczęli oni wierzyć w dusz nieśmiertelność i instytucye piekła.
Odpowiedź:
To po co Agnosiewicz po raz kolejny pisze o tym w kontekście zapożyczeń ST? Kolejna niekonsekwencja. Agnosiewicz napisał artykuł o zapożyczeniach w ST, których w ST… jeszcze nie było, bo Żydzi zaczęli w to wierzyć dopiero za faryzeuszów. Bełkot, a nie logiczna argumentacja.
Spotykamy sławne imiona: Belzebuba, Belfagora, Asztaroth, bogów notorycznie syryjskich.
Odpowiedź:
Nie wiem, skąd Agnosiewicz wytrzasnął stwierdzenie, że Belzebub był bogiem „notorycznie syryjskim”. Belzebub był bogiem Filistynów w Ekronie i wspomina o tym ST (2 Krl 1,2.3.6.16). Filistyni zaś wedle wszelkiego prawdopodobieństwa mieli pochodzenie egejskie i przywędrowali z Krety[82]. Nie widzę żadnego ideologicznego zapożyczenia w przejęciu przez Żydów imienia Belzebuba w celu imiennej personifikacji swych wierzeń. Przejęli oni bowiem nie ideę bóstwa, lecz tylko samą nazwę boga przeciwnego Jahwe. Nazwa ta jedynie trafnie oddawała Żydom ideę jednego z Bożych przeciwników, stąd nazwali tak demony w swych wierzeniach. Było to zatem jedynie zapożyczenie językowe, a nie religijne. O Belfegorze i Asztaroth Biblia zaś nie wspomina jako o diabłach, więc coś się Agnosiewiczowi pomyliło.
Fakt zapożyczenia szatana od strony pogańskiej byłby dla religii, uwzględniającej sataniczne byty, dość kłopotliwy, gdyby nie dał się z taką łatwością wytłómaczyć: Oto Pan Bóg tak chciał i tak dopuścił, ażeby wiara w duchy dobre i złe, w nieśmiertelność, wieczną nagrodę i wieczne potępienie, przesiana była wpierw przez przetak dwudziestu ludów i wieków, zanim doszła do świadomości żydowskiej. Nasza religia uświęciła tę długą, żmudną naukę: wszystko, co inne ludy zaledwie przeczuwały, ona wyniosła ponad wszelkie wątpienia, zaś wszystko, co w starożytności było zaledwie widzeniem, obrazem, symbolem, stało się przez objawienie, prawdą boskiej potęgi". (Wolter, Essaie sur les mouers).
Odpowiedź:
Nadal jednak nie dowodzi to w żaden sposób, iż autorzy ST mieliby koniecznie zapożyczyć ideę szatana i demonów od innych ludów. Jak wyżej pisałem na podstawie konkretnych przykładów, idee te istniały niezależnie od siebie w kulturach odizolowanych od obszaru Bliskiego Wschodu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |