O STUDIUM PISMA ŚW. - 18.11.1893 r.
127. Wszyscy Ojcowie i Doktorowie byli jak najmocniej przekonani, że Księgi Boże w tej formie, w jakiej wyszły spod pióra świętych pisarzy, są w zupełności wolne od wszelkiego błędu; i dlatego owe nieliczne ustępy, które zdawały się zawierać pewną sprzeczność lub różnicę (a są to prawie te same, które podnosi się dzisiaj w imię nowej nauki), starali się z nie mniejszą bystrością, jak i religijnym szacunkiem zestawić ze sobą i pogodzić. Wszyscy wyznawali jednomyślnie, że Księgi te, tak w całości jak i w swych częściach, są jednako dziełem natchnienia Bożego, i że sam Bóg, mówiąc przez świętych autorów, nie mógł bezwzględnie powiedzieć niczego, co by odbiegało od prawdy. Powszechne znaczenie ma to, co Augustyn pisał do Hieronima: „Wyznaję Twojej Miłości, że spośród wszystkich pism tylko tym księgom, które się nazywają kanonicznymi, nauczyłem się oddawać taką cześć i szacunek, iż wierzę najmocniej, że żaden z ich autorów w niczym nie pobłądził. A jeślibym w tych pismach spotkał coś, co wydawałoby się być przeciwne prawdzie, nie wątpiłbym, że albo tekst jest skażony, albo tłumacz nie uchwycił sensu, albo ja go nie zrozumiałem”[Św. August, Epist. 82, 1 i często na innych miejscach.].
4. Współdziałanie wszystkich katolików w obronie Ksiąg świętych
128. Lecz walczyć w całej pełni i skutecznie o utrzymanie świętości Biblii z pomocą wszelkiego narzędzia poważnych nauk jest dziełem zbyt wielkim, by jego dokonania można się było rozumnie spodziewać od działalności samych egzegetów i teologów. Życzyć sobie należy, żeby dla osiągnięcia tego celu złączyli się i wytężyli swe siły także ci spośród katolików, którzy zdobyli autorytet w naukach świeckich. Zresztą, jak dawniej tak również i teraz, dzięki dobroci Bożej, nie braknie Kościołowi ozdoby takich geniuszów. Życzyć tylko trzeba, by ich liczba bardziej wzrastała dla obrony wiary. Nic też nie uważamy za bardziej potrzebne nad to, by więcej i mocniejszych zjawiało się obrońców prawdy, aniżeli się widzi jej przeciwników. Żadna też rzecz nie zdoła ogółu szerszego tak doprowadzić do uznania prawdy, jak ten widok, że wyznają ją otwarcie ci, którzy się odznaczają w jakiejś sławnej gałęzi wiedzy. A nawet nienawiść nieprzyjaciół łatwo ustanie, albo przynajmniej nie będą mieli zuchwałej odwagi, by ogłaszać wiarę za nieprzyjaciółkę nauki, gdy ujrzą, że mężowie sławni z nauki składają wierze najwyższy hołd i szacunek.
129. Skoro tak wielką mogą oddać przysługę religii ci, którym Boska dobroć razem z łaską wyznawania wiary katolickiej udzieliła szczęśliwych darów umysłowych, stąd w tym tak żywym rozwoju nauk, które w jakikolwiek sposób dotyczą Pisma św., niech każdy wybierze sobie odpowiedni dla siebie rodzaj studiów, aby wydoskonaliwszy się w nim, mógł, nie bez chwały dla siebie, odtrącić pociski niegodziwej nauki, zwrócone przeciw Biblii.
130. Miło jest Nam na tym miejscu wyrazić uznanie, na jakie zasługuje zamiar wielu katolików, którzy, aby przyjść uczonym z pomocą, dzięki której ci mogliby owym studiom oddać się głębiej i posunąć je naprzód, łączą się w towarzystwa, mające na celu hojnie ofiarować im zasiłki pieniężne. Nie można rzeczywiście znaleźć lepszego i bardziej odpowiedniego w czasach dzisiejszych użytku z pieniędzy. Im bowiem katolicy mniej mogą liczyć na pomoc urzędową dla swych studiów, tym rychlejsza i bardziej rozległa winna być hojność osób prywatnych, aby ci, którzy otrzymali od Boga bogactwa, obrócili je na zabezpieczenie skarbu samej nauki objawionej.
5. Ostatnie rady dotyczące obrony Pisma św.
131. Ale aby te prace stały się naprawdę pożyteczne dla studiów biblijnych, potrzeba, by uczeni przestrzegali zasad, któreśmy wyżej przedłożyli; niech wiernie utrzymują, że Bóg, Stwórca i Rządca wszystkich rzeczy, jest także Autorem Pisma św., i że z tego powodu ani w przyrodzie, ani w dokumentach historycznych niczego nie można znaleźć, co by naprawdę sprzeciwiało się Pismu św. Gdyby zaś coś wydawało się nam sprzeczne, należy to pilnie usunąć, bądź przez szukanie roztropnego zdania teologów i egzegetów, jaki jest bliższy prawdy lub bardziej prawdopodobny sens owego miejsca Pisma św., bądź też przez pilne rozważanie wartości argumentów przeciwko niemu wysuwanych. Nie można ustawać, gdyby nawet pozór sprzeczności w dalszym ciągu występował; skoro bowiem prawda nie może nigdy sprzeciwiać się prawdzie, można na pewno przyjąć, że błąd wślizgnął się albo do tłumaczenia słów świętych, albo jest po drugiej stronie dyskutującej. Gdyby zaś ten błąd nigdzie dostatecznie się nie ujawnił, należy wstrzymać się z wypowiedzeniem własnego sądu.
Rozliczne bowiem zarzuty ze wszystkich gałęzi wiedzy podnoszono przez długi czas i w sposób gwałtowny przeciwko Pismu św., wszystkie one obecnie, jako bezwartościowe, zostały porzucone. Podobnie do pewnych miejsc Pisma św. (które nie dotyczą bezpośrednio zasad wiary i obyczajów) dawano różne tłumaczenia, tymczasem późniejsze głębsze zbadanie wskazało lepsze ich rozumienie. Czas rzeczywiście niszczy błędne opinie, jedynie „prawda zostaje i trwa na wieki”[3 Ezd 4, 38.]. Gdy nikt nie może rościć sobie pretensji, by całe Pismo św. należycie zrozumiał, skoro sam Augustyn[Św. August, Epist. 55 ad Ianuar. 21.] wyznał, że więcej z niego nie znał, niż znał, dlatego gdyby ktoś spotkał trudność, której rozwikłać nie może, niech sobie przyswoi ostrożność i roztropność tegoż Doktora: „Lepiej ugiąć się pod niezrozumianymi, lecz pożytecznymi znakami, niż wykładając je bez pożytku, szyję wyrwaną z jarzma niewoli poddać pod powrozy błędu”[Św. August, De doctr. christ. III, 9, 13.].
132. Jeżeli ci, którzy się oddają tym pomocniczym naukom, pójdą szczerze za Naszymi radami i rozkazami, jeżeli w pismach i w nauczaniu będą obracali owoce swych studiów na zwalczanie nieprzyjaciół prawdy, na zabezpieczenie młodzieży przed utratą wiary, wtedy istotnie napełni ich radość, że oddali godne usługi Pismu św., a sprawie katolickiej przynieśli pomoc, której Kościół słusznie się spodziewa od pobożności i nauki swych synów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |