Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.
„Jeżeli go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem cezara” (19,4-16)
19,4. Dochodzenie przeprowadzone przez namiestnika doprowadziło do werdyktu: niewinny (J 18,35-38a). W normalnych warunkach werdykt ten byłby obowiązujący.
19,5. Szata wyszydzonego króla (podobnie jak w przypadku mima aleksandryjskiego ubranego w taki sposób, by wyszydzić króla Agryppę I; zob. komentarz do J 19,2), w jakiej stawiono Jezusa przed tłumem, ukazuje Go nie jako prawdziwego władcę, lecz nieszkodliwego głupca. Nazwanie Go "człowiekiem" ironicznie kontrastuje z oskarżeniem Żydów: "Syn Boży" (J 19,7). Może to być wyszydzenie okrzyku "Oto król!" (kontrast z zawołaniem, które pojawia się na początku Ewangelii J 1,29).
19,6. Wyzwanie Piłata jest pełne szyderstwa: przywódcy żydowscy nie mieli prawa wymierzania kary śmierci, a nawet gdyby je mieli, ukamienowaliby raczej Jezusa, a nie ukrzyżowali.
19,7-9. W Starym Testamencie określa się Mesjasza (i wszystkich potomków Dawida) mianem "Syn Boży" (2 Sm 7,14; Ps 2,7; 89,27). W bardziej ogólnym sensie cały Izrael był nazywany dzieckiem Boga (Wj 4,22; Pwt 8,3; Oz 11,1). Jednak nawet fałszywe podawanie się za Mesjasza nie było w tradycyjnym żydowskim nauczaniu przestępstwem zasługującym na karę śmierci, o ile tylko fałszywy prorok nie nakłaniał ludzi do pójścia za innymi bogami. Oskarżyciele Jezusa błędnie interpretują Prawo (J 10,34-36) Jan mógł jednak zawrzeć tutaj jeszcze więcej ironii: był przekonany, że Stary Testament przepowiedział śmierć Syna Bożego (por. Iz 53).
Piłat słucha oskarżenia bardzo obojętnie. Chociaż wielu wędrownych filozofów podawało się za synów bożych, nie brano tego poważnie. O pewnych nauczycielach sądzono jednak, że naprawcie posiadają boską mądrość lub władzę, postawa Piłata może więc świadczyć o ostrożności, by kogoś tak potężnego nie obrazić. Niektórzy Rzymianie mieli cyniczny stosunek do bogów, jednak większość obywateli cesarstwa wierzyła w ich istnienie. Piłat wydaje się szczególnie ostrożny, zwłaszcza że starożytni zaliczali żydowskich czarnoksiężników do najskuteczniejszych.
19,10. Wyrok Piłata był prawnie wiążący we wszystkich sprawach zagrożonych karą śmierci. Namiestnik nie musiał się nawet radzić swojego consilium (rady). Był upoważniony do osądzania wszelkich spraw celem zapewnienia porządku publicznego, nawet jeśli nie złamano żadnego konkretnego prawa. Rzymskie prawo nie interpretowało milczenia jako przyznania się do winy, lecz Piłatowi nie chodzi już o winę lub niewinność, lecz rozpatruje proces w kategoriach religijnych i politycznych konsekwencji werdyktu.
19,11. Według tradycji żydowskiej, władza miała charakter czasowy, została dana przez Boga, który w końcu osądzi tego, kto ją sprawuje. Wyrażenie „z góry” odnoszono czasami do Boga (często w Ewangelii Jana). Jezus daje tutaj do zrozumienia, że władza Kajfasza, w przeciwieństwie do władzy Piłata, jest pozbawiona prawnych podstaw. Wprawdzie godność arcykapłana była dożywotnia, lecz mógł on być usunięty z urzędu wedle kaprysu lub politycznego interesu Rzymian.
19,12. Rzymianie szanowali odwagę w obliczu śmierci (np. podziwiano spartańskiego chłopca, który pozwolił w milczeniu, by lis pożarł jego wnętrzności, gdy w grę wchodziła wierność zasadom wpojonym podczas wojskowych ćwiczeń). Odpowiedź Jezusa mogła też potwierdzić obawy Piłata, że Jezus jest prawdziwym Bożym posłańcem, nie zaś jedynie obłąkanym ulicznym filozofem, który ubrdał sobie, iż jest bóstwem
18 października 31 r. po Chr., Sejanus, polityczna podpora Piłata w Rzymie, popadł w niełaskę. Nadchodząca wieść była dla Piłata wystarczającym powodem do niepokoju. Proces Jezusa mógł jednak mieć miejsce równie dobrze przed r. 31, zaś oskarżenie z J 19,12 brzmiałoby poważnie nawet wówczas, gdyby Sejanus nadal miał polityczne wpływy: najmniejsza wzmianka o zdradzie budziła podejrzliwość cesarza Tyberiusza, zaś delegacja posłana do Rzymu z najbłahszym choćby dowodem, jakoby Piłat udzielił wsparcia samozwańczemu królowi, mogłaby doprowadzić do jego ścięcia. Filon opowiada, że Piłat ulegał też naciskom już wcześniej, gdy Żydowscy przywódcy zagrozili, że wyślą do cesarza petycję wymierzoną przeciwko niemu.
„Przyjaciele” wpływowych patronów byli od nich politycznie zależni; nazwanie kogoś "przyjacielem cezara" było szczególnym zaszczytem. „Przyjaciel króla” - to nazwa urzędu w pałacach greckich królów i na dworach starożytnego Bliskiego Wschodu (także w Izraelu, w czasach od Dawida do Heroda Wielkiego). Określenie "przyjaciel cezara" było więc oficjalnym tytułem, który pociągał za sobą polityczne konsekwencje.
19,13. Niektórzy komentatorzy sądzili, że Lithostrotos („Miejsce wyłożone kamieniami”) to nazwa posadzki w twierdzy Antonia, która wznosiła się przy wzgórzu świątynnym. Posadzka ta wydaje się jednak pochodzić z okresu późniejszego. Tekst odnosi się być może do wybrukowanego placu przed pałacem Heroda, w którym rezydował namiestnik. Wiemy, że zarówno Piłat, jak i późniejsi namiestnicy, stamtąd wygłaszali przemowy. Zwyczaj nakazywał, by namiestnik ogłaszał wyrok śmierci zasiadając na krześle sędziowskim (zob. komentarz do Rz 14,10-12).
19,14. W "Dniu Przygotowania Paschy" zabijano baranka, który miał być spożyty tej nocy (por. komentarz do J 18,28). (Żydzi liczyli dzień od jednego zachodu słońca do drugiego, zatem to, co my nazwalibyśmy piątkowym wieczorem, oni uważali początek szabatu, soboty.) Późniejsi rabini podawali, że w wigilię Paschy ofiary zaczynano składać wcześniej, lecz zabijanie baranków paschalnych trwało przypuszczalnie przez cały dzień i dobiegało końca, gdy zabijano zwierzęta przeznaczone na wieczorną ofiarę, co w przybliżeniu odpowiada czasowi śmierci Jezusa (około trzeciej po południu).
„Szósta godzina” zasadniczo oznacza południe, lecz stosownie do różnych rachub może też oznaczać szóstą rano, czyli około poranku. Jan może też używać tego określenia jako symbolicznego łącznika z J 4,6 lub symbolicznego ogniwa kojarzącego to wydarzenie z Paschą (wielu badaczy twierdzi, że baranki paschalne zaczynano zabijać około południa). (W Apokalipsie Jan również posługuje się określeniami czasu w sposób symboliczny.)
19,15-16. Uwolnienie kogoś oskarżonego o zdradę lub znieważenie maiestas cezara mogłoby spowodować, że podobny zarzut zostałby skierowany pod adresem Piłata, szczególnie w okresie panowania Tyberiusza, jednego z najbardziej podejrzliwych władców z I w. Chociaż ustępował tylko wówczas, gdy był do tego zmuszony, Piłat znany był już wcześniej z ulegania pragnieniom tłumu. Jako namiestnik prowincji miał pełną władzę wymierzenia takiej kary. Ukrzyżowanie było tradycyjną rzymską metodą egzekucji przeznaczoną dla niewolników, buntowników lub innych skazanych, którzy nie byli obywatelami Rzymu (dotyczyło to większości palestyńskich Żydów).
Okrzyk przywódców jest typowym przykładem Janowej ironii: Żydzi codziennie modlili się o królewskiego Mesjasza; jedna z modlitw, która stała się elementem obchodów Paschy, przynajmniej w czasach późniejszych, głosi, że nie ma innego króla oprócz Boga (por. też komentarz do J 8,33).
Ukrzyżowanie Jezusa (19,17-22)
19,17. Skazani przestępcy nieśli zwykle na miejsce egzekucji poprzeczną część krzyża, patibulum, nie zaś fragment pionowy. Ofiarę zwykle obnażano w drodze na miejsce kaźni i podczas egzekucji. Całkowita nagość musiała ranić wrażliwość palestyńskich Żydów.
Golgota znajdowała się poza murami miasta, w odległości kilkuset metrów na wschód od terenu świątynnego. Rzymski obyczaj kazał krzyżować poza miastem (podobnie jak zwyczaj żydowski w przypadku ukamienowania), nie zaś wewnątrz murów (w •Starym Testamencie, por. Kpł 24,14.23; Lb 15,35-36; Pwt 17,5; 21,19-21; 22,24; w Nowym Testamencie, por. Łk 4,29; Dz 7,58).
19,18. Kilka pali, o wysokości około 3 m, stało na Golgocie gotowych do kolejnych egzekucji. W górnej części pala (lub nieco poniżej wierzchołka) znajdowało się wycięcie, w które wkładano poprzeczną część krzyża, po przywiązaniu doń linami (lub przybiciu gwoździami) skazańca.
Zgodnie z tradycją żydowską, sięgającą II w. lub nawet wcześniej, baranki paschalne wieszano na stalowych hakach i obdzierano ze skóry. Tutaj na krzyżu został powieszony Jezus.
19,19. Skazaniec często musiał nieść titulus, na którym podawano przyczynę jego ukrzyżowania, chociaż nie jest jasne, czy wówczas umieszczano go na krzyżu. Oskarżenie wysunięte pod adresem Jezusa brzmiało: Ten, który odważył się uzurpować sobie królewskie prerogatywy, jakich prawnie mógł udzielić jedynie dekret cezara. Jezus został więc oskarżony o najwyższą zdradę majestatu cesarza.
19,20. Miejsce egzekucji musiało koniecznie znajdować się poza miastem, chociaż żołnierze woleliby wykonać ją gdzieś w pobliżu (zob. komentarz do J 19,17). Żydzi mieszkający w cesarstwie rzymskim posługiwali się czterema głównymi językami: greckim, łacińskim, aramejskim i hebrajskim (z języków tych poza Palestyną najczęściej używano greki, która w Palestynie liczyła się na równi z aramejskim). Żydowskie inskrypcje przeznaczone dla cudzoziemców były sporządzane w języku greckim i łacinie.
19,21-22. Skoro zażegnał niebezpieczeństwo społecznych niepokojów lub posłania skargi do Tyberiusza, Piłat na nowo przyjmuje charakterystyczną dla siebie postawę niechętną współdziałaniu. Mniej więcej wtedy Piłat polecił wybić tanią monetę, która przedstawiała Tyberiusza trzymającego berło augura - pogański symbol obraźliwy dla Żydów.
Śmierć Jezusa (19,23-37)
19,23. Rzymski obyczaj, skodyfikowany w czasach późniejszych, przyznawał żołnierzom prawo do szaty, którą nosił skazaniec. Zgodnie ze zwyczajem, skazańców krzyżowano obnażonych. Podstawową jednostką rzymskich legionów było contubernium, składające się z ośmiu żołnierzy, którzy mieszkali w jednym namiocie. Połowa takiego oddziału była czasami oddelegowywana do wykonania jakiegoś konkretnego zadania, np. jako pluton egzekucyjny.
19,24. Wzmianka Jana, że żołnierze nie chcieli rozerwać tuniki Jezusa, może być aluzją do ubioru arcykapłana w Starym Testamencie (Kpł 21,10), o której Józef Flawiusz pisze, że także nie była szyta. Taka interpretacja wczytuje jednak w tekst zbyt wiele. Jan dopatruje się w Ps 22,18 dwóch odrębnych czynności (typowo żydowska metoda interpretacji), podobnie jak to czyni Mateusz w przypadku Za 9,9 (zob. komentarz do Mt 21,4-7).
19,25-26. Nie jest kwestią do końca rozstrzygniętą, czy krewni lub bliscy przyjaciele mogli znajdować się w pobliżu miejsca ukrzyżowania. Przypuszczalnie byli tam obecni. W każdym razie żołnierze, którzy nadzorowali przebieg egzekucji, inaczej by się zachowywali, gdyby mieli powód, by tego zakazać. W świecie starożytnym prawa matki były powszechnie szanowane. Ponieważ krzyż Jezusa nie musiał się znajdować wysoko nad ziemią, Jego matka i uczniowie mogli Go słyszeć, nawet jeśli nie znajdowali się blisko krzyża.
19,27. Jezus ogłasza ustny testament w obecności świadków, co nadaje mu moc prawną. Formalnie powierza swoją matkę opiece ucznia, by zatroszczył się o nią po Jego śmierci. Umierający ojcowie wzywali synów, by zapewnili opiekę swojej matce, co też zwykle czynili. Przyznanie uczniowi takiej roli w rodzinie nauczyciela było dla niego wielki zaszczytem (uczniowie nazywali czasami swoich nauczycieli "ojcami").
Zgodnie ze żydowskim zwyczajem, głównym obowiązkiem zawartym w przykazaniu "czcij ojca i matkę" była troska o ich potrzeby (por. 1 Sm 22,3), gdy znajdą się w podeszłym wieku. Matka Jezusa liczyła wówczas przypuszczalnie prawie pięćdziesiąt lat, była wdową i żyła w społeczeństwie, w którym kobiety rzadko były w stanie utrzymać się same.
19,28. Niektórzy badacze sugerowali, że Jezus mógł wypowiedzieć również pozostałą część Psalmu 22, która następuje po wersecie przytoczonym przez ewangelistę Marka (Mk 15,34). W kontekście Mk 15,35 sugestia ta wydaje się mało prawdopodobna, lecz Jan mógł mimo to nawiązać tutaj do tego właśnie psalmu (Ps 22,15).
19,29-30. Łodyga hizopu była naturalnym narzędziem, jakiego można było użyć w tym celu. Jeśli roślina ta odpowiada Origanum syriacum, mierzyła około 1 m długości. Inni twierdzą, że mamy tutaj do czynienia z grą słów, nawiązującą do podobnie brzmiącego terminu, który oznacza "włócznię". W każdym razie, Jan wspomina o hizopie z powodu roli, jaką odgrywał w czasie Święta Paschy (Wj 12,22), co pasuje do symboliki całego 19 rozdziału Czwartej Ewangelii. Ocet to wino zmieszane z wodą, często stosowane przez żołnierzy w celu ugaszenia pragnienia.
19,31-33. Skazańcy, przywiązani do krzyża sznurami konali przez kilka dni. Umierający mógł się opierać na drewnianej podporze, umieszczonej w środkowej części krzyża (łac. sedile). Podpórka pozwalała mu oddychać, przedłużając agonię umierania. Gdy żołnierze chcieli przyspieszyć śmierć przez uduszenie, łamali nogi ofiary żelaznymi pałkami, by nie mogła się podnosić. Szkielet ukrzyżowanego Żyda, odkryty w 1968 roku potwierdza tę praktykę, o której wiemy z literatury starożytnej. Rzymianie pozwalali, by ciała skazańców ulegały rozkładowi na krzyżu, lecz Pwt 21,23 i żydowskie przepisy dotyczące szabatu wymagały przyspieszenia egzekucji. Rzymianie spełniali życzenia Żydów, szczególnie w czasie świąt, gdy w mieście było wielu pielgrzymów. (Józef Flawiusz podaje, że Żydzi zawsze grzebali ukrzyżowanych przed zachodem słońca).
19,34. Zgodnie z żydowską tradycją (przypuszczalnie) z I w. po Chr. kapłani mieli przebijać baranki paschalne drewnianą tyczką od pyska po zad.
Tradycja żydowska wymagała potwierdzenia, że człowiek nie żyje, zanim można go było uznać za zmarłego, lecz obserwujący egzekucję Żydzi nie traktowaliby ciała z takim brakiem szacunku jak Rzymianin.
Rzymski piechur był uzbrojony w krótki miecz i pilum (włócznię). Pilum było wykonane z lekkiego drewna i wyposażone w żelazny grot, miało długość około 1,5 m. Włócznia taka mogła z łatwością przebić worek osierdziowy chroniący serce, który zawiera dużą ilość płynów. Grek mógłby odnieść ten opis do półboga, bowiem uważano, że greccy bogowie mieli posokę (która wyglądała jak woda) zamiast krwi. Jednak czytelnik, który przeczytał Ewangelię od początku do końca, zrozumiałby te słowa jako symbol, który nawiązuje do Starego Testamentu i żydowskich oczekiwań; zob. komentarz do J 7,37-39.
19,35. Relacje naocznych świadków uważano za cenniejsze od przekazów z drugiej ręki. Narratorzy, którzy byli naocznymi świadkami opisywanych wydarzeń (np. Józef Flawiusz), zawsze wyraźnie to odnotowywali.
19,36. Chociaż Jan może tutaj nawiązywać do Ps 34,20, czyni chyba raczej aluzję do baranka paschalnego (Wj 12,46; Lb 9,12). Prawo żydowskie (z II w. po Chr. lub wcześniejsze) wyznacza surową karę cielesną za złamanie kości baranka paschalnego.
19,37. Chociaż w pewnym późnym tekście rabinackim interpretuje się Za 12,10 w sposób mesjański, wydaje się, że mówi on o Bogu, który został przebity przez lud Jerozolimy (przed przyjściem Jezusa ktoś mógłby zrozumieć te słowa w sensie przenośnym jako „przebity smutkiem”). (Zaimki odnoszące się do Boga często zmieniają się w Księdze Zachariasza; por. Za 2,8-11 i 4,8-9, chyba że chodzi tam o anioła - Za 4,4-6.)
Pogrzeb Jezusa (9.38-42)
19,38. Ciała ukrzyżowanych były zwykle wrzucane do wspólnego grobu przeznaczonego dla przestępców, nie wolno ich też było publicznie opłakiwać po śmierci. Gdyby Rzymianie postępowali zgodnie ze swoim zwyczajem, ciała w ogóle nie zostałyby pochowane. Wydaje się jednak, że czasami czyniono wyjątki od tej zasady, jeśli rodzina lub wpływowi patroni wstawili się z prośbą o ciało. Grzebanie zmarłych było w judaizmie ważnym i pobożnym obowiązkiem oraz aktem miłosierdzia. Pozbawienie pogrzebu było zbyt okropnym losem, przed którym chroniono nawet przestępców. Aby wykonać swoje zadanie przed zmrokiem i nastaniem szabatu, Józef z Arymatei musiał się spieszyć.
19,39. Jeśli miara mieszaniny mirry i aloesu, jaką przyniósł Nikodem, dotyczy wagi, to wynosiła ona aż 30 kg; jeśli zaś objętości, to jest identyczna z używanym w Starym Testamencie logiem i wynosi ok. 2 kg. W każdym razie jest to wyraz hojności, podobnie jak w J 12,3. Podobne opisy wielkiego oddania wobec umiłowanych nauczycieli pojawiają się także w ówczesnej literaturze (pewien nawrócony poganin dobrowolnie spalił osiemdziesiąt funtów wonności podczas pogrzebu Gamaliela l, nauczyciela apostoła Pawła), nie trzeba więc powątpiewać w podane tutaj liczby. Mirra była używana do balsamowania ciał zmarłych, zaś aloes spełniał rolę wonności.
19,40. Jan wspomina o żydowskim zwyczaju. Żydzi nie palili ciał zmarłych bohaterów, jak Grecy i Rzymianie, nie balsamowali ich też jak Egipcjanie. Ciała owijano w płótna, czasami bardzo kosztowne, specjalnie przygotowywane na pogrzeb. Żydowskie źródła wspominają, że żadna z tych czynności nie mogła być wykonana, dopóki bezsprzecznie nie stwierdzono śmierci człowieka. Ludzie, którzy grzebali Jezusa, byli pewni, że nie żyje. Tutaj wykorzystano raczej pasy płótna niż pełny całun, być może z powodu bliskości szabatu, który miał nadejść wraz z zachodem słońca.
Białe lniane szaty nosili kapłani żydowscy oraz innych religii (np. wyznawcy Izydy), w tradycji zaś żydowskiej również aniołowie (np. 2 Mch 11,8); ponadto owijano w nie zmarłych sprawiedliwych.
19,41. Na temat miejsca, por. "blisko miasta" w w. 20. Zgodnie z żydowskim zwyczajem pogrzeby musiały się odbywać na zewnątrz murów miasta. (Gdy Antypas zbudował Tyberiadę na miejscu dawnego cmentarza, wywołało to oburzenie pobożnych Żydów.) Pochowanie ciała w grobie, w którym nikogo jeszcze nie złożono, było bez wątpienia szczególnym zaszczytem, trudno byłoby też pomylić taki grób z innymi, znajdującymi się w pobliżu.
19,42. Nadejście szabatu (lub w tym przypadku, nadejście Święta Paschy - J 18,28) kładło kres wszelkim zajęciom. Józef i Nikodem nie musieli "składać" Jezusa do grobu z wielką pieczołowitością, był to bowiem jedynie wstępny pochówek (nawet gdyby szabat nie nastał), który miał być dokończony za rok, gdy pozostaną jedynie kości.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |