Te krótkie, wypływające z treści Ewangelii rozprawki mogą pomóc czytelnikom w refleksji nad naszym chrześcijańskim esse et agere – być i działać. abp Alfons Nossol
81. Żyć dla Chrystusa
Miłość Chrystusa przynagla nas, pomnych na to, że skoro Jeden umarł za wszystkich, to wszyscy pomarli. A właśnie za wszystkich umarł Chrystus po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał. Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała (2 Kor 5, 14 - 16).
Chrześcijanie to „ludzie Chrystusa”. Takie znaczenie miał pierwotny, grecki termin, jakim nazwano uczniów w Antiochii (Dz 11, 26). Być człowiekiem Chrystusa... Wiele powiedziane. Ale równocześnie to „wiele” może na codzień znaczyć bardzo niewiele. Apostoł Paweł widzi sprawę bardzo zasadniczo: Skoro Jeden umarł za wszystkich, to wszyscy pomarli. Umrzeć – to rozstać się ze światem, z bliskimi, z samym sobą wreszcie. Ale umrzeć to nie znaczy przestać istnieć czy żyć. To ostatnie zdanie ma jakikolwiek sens tylko wtedy, gdy człowiek uwierzył w Jezusowe zmartwychwstanie. Ten proces dokonał się w samym Szawle znanym nam jako św. Paweł. Po spotkaniu Zmartwychwstałego pod Damaszkiem, Szaweł „umarł” – rozstał się ze wszystkim, co wypełniało dotąd jego życie (Dz 9, 1nn). Rozstał się ze swym otoczeniem. Rozstał się ze swymi przekonaniami. Rozstał się ze swymi życiowymi planami. Nawet z wiarą – dotychczasową wiarą – musiał się rozstać, bo zyskał wiarę nową. Można zatem powiedzieć, że rozstał się nawet z samym sobą. Krótko mówiąc: umarł. Ale żył dalej! Istnieć nie przestał! Paweł był bardzo konsekwentnym człowiekiem. Skoro „umarł” a żył przecież dalej, nie widział innej możliwości, jak żyć tylko dla Chrystusa. I w tę możliwość zanurzył się bez reszty. Księga Dziejów Apostolskich oraz jego listy są tego świadectwem.
Taki był Paweł. I taki postulat stawia on wszystkim, którzy uwierzyli Chrystusowi: aby... już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał. Co to jednak znaczy dla każdego z nas? Szukając odpowiedzi, trzeba zapytać, czemu swe ziemskie życie poświęcił Jezus? Otóż wędrował po kraju ucząc ludzi prawdy o Bogu i o człowieku, a prawdę stawiał bardzo wysoko (J 8, 33). Jego prawdą było i to, że nigdy nie przeszedł obojętnie obok człowieka cierpiącego czy to fizycznie, czy duchowo. Mówił, że najważniejsza jest miłość i miłosierdzie (Łk 10, 25-37). Zaradzał ludzkim niedolom wedle swej nadludzkiej potęgi. Ale nas uczył, że nawet kubek wody podany spragnionemu wart jest nagrody w niebie (Mt 10, 42). Uczył, że Bóg nie przelicza naszych ofiar wedle miary pieniędzy, lecz że ważniejszy jest sam dar serca (Mk 12, 42n). Gdybyśmy tylko tyle o Jezusie wiedzieli, już wiemy, jak mamy żyć dla Niego: strzegąc prawdy, czyniąc miłosierdzie, przeliczając wszystko wedle miary serca. Gdybyśmy wiedzieli tyle – a wiemy więcej. Potrzeba jeszcze wysiłku, by zastosować to w realiach swego życia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |