Te krótkie, wypływające z treści Ewangelii rozprawki mogą pomóc czytelnikom w refleksji nad naszym chrześcijańskim esse et agere – być i działać. abp Alfons Nossol
84. Nie tykajcie tego, co nieczyste
Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami – mówi Pan wszechmogący. Mając przeto takie obietnice, najmilsi, oczyśćmy się z wszelkich brudów ciała i ducha, dopełniając uświęcenia naszego w bojaźni Bożej (2 Kor 6, 17 – 7, 1).
Korynt – piękne greckie miasto. Apostoł pisze o brudzie ciała i ducha. Nie o śmieci chodzi. W Koryncie był to brud wystawionej na sprzedaż miłości ciał, a także brud kultu płodności. Cudowny dar Boga: zdolność dawania życia złączona w jedno z miłością serc i rozkoszą ciał został pozbawiony tego, co istotne. Nie służył życiu, nie służył prawdziwie ludzkiej miłości. Została kupowana chwila uciechy. A kult płodności był tylko karykaturą daru Stwórcy. Taki był Korynt sprzed dwóch tysięcy lat. Tak wiele z tego jest w naszym świecie. Miłość staje się przelotnym kaprysem. Służba życiu jest zawadą. Chwile uciechy można kupić. A i kupować nie trzeba, bo hasło „wolności” usprawiedliwia wszystko, także bezwstyd i seksualną swawolę.
W tym i w takim świecie chrześcijanin musi zostać sobą. Z pełną świadomością, że jest synem bądź córką Boga. Że dla Bożego dziecka wszystko jest święte i czyste, także miłość mężczyzny i kobiety, także jej cielesny wymiar. Ale właśnie dlatego chrześcijanin wie, że tę świętość święcie traktować trzeba. Że jeśli nie będzie wymagał od siebie i od innych szacunku dla życia, dla miłości, dla ciała – to sprzeniewierzy się jednemu z najwspanialszych darów Stwórcy. Nie tykajcie tego, co nieczyste – napomina Apostoł. Czyste tak łatwo można uczynić nieczystym. Nie zachowując ostrożności, nazbyt szybko można się zbrukać. Dlatego chrześcijanin sam ostrożny, chciałby innych ustrzec. Dlatego nie godzi się na pornografię. Dlatego chce wiedzieć, kto, czego i jak uczy jego dziecko w szkole. Dlatego nie jest mu obojętne, jakie filmy ogląda on i jego bliscy. Dlatego bacznie ocenia kolorowe czasopisma i pomaga w ich doborze dzieciom. Dlatego i ubiór stara się przywdziewać taki, który by raczej piękno podkreślał, niż tylko ciało eksponował. Nie jest łatwo chrześcijaninowi być takim. Tak było wtedy w Koryncie. Dziś jest tak samo.
Czasem zło bywa tak natrętne, takie perfidne, że wezwanie Apostoła staje się aktualne w całej dosłowności: Wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich! Zerwij z tym człowiekiem. Nie wiąż się z tym chłopakiem czy dziewczyną. Nie spotykaj się z gronem tych ludzi. Być może są oni chrześcijanami z metryki. Ale również być może odeszli już tak daleko od poczucia tego, co przyzwoite, co stosowne, co piękne i czyste, że przebywanie w ich towarzystwie przyniesie ci tylko szkodę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |