Teraz idź, nie stój!

Przebudź się, przebudź się! Przyodziej moc twą, Syjonie! (...) Albowiem tak mówi Jahwe: „Za darmo zostaliście sprzedani i bez srebra będziecie wykupieni” (Iz 52,1–3).

Pan Bóg wzywa nas do powstania, otrząśnięcia się z pyłu, zerwania pęt z naszej szyi. To zostaje nam dane przez łaskę Jego. Pan Bóg zna nas lepiej niż my sami, wie, jakie są nasze błędy, błędne drogi. Wie, żeśmy wezwania usłuchali, ale potem odchodzili, później znów wracali, ale może nie całkiem. Któż z nas może powiedzieć, że był wierny?

„Nie wzywałeś mnie, Jakubie, bo się mną znudziłeś, Izraelu (...) Ja, właśnie Ja, przekreślam twe przestępstwa i nie wspominam twych grzechów. Obudź mą pamięć, rozprawmy się wspólnie, mów ty, ażeby się usprawiedliwić” (Iz 43,22–26).

Tak mówi Pan Bóg do człowieka i człowiek wie dobrze, że nie ma się czym usprawiedliwić. Bóg gładzi grzechy dla niego samego, jest taki, jaki jest, tzn. jest dobry, gładzi grzechy i już ich nie pamięta.

O pojednaniu z Bogiem mówi prorok Izajasz w 54 rozdziale. Jest tam obraz oblubienicy odrzuconej i przygarniętej na nowo, w świeżości miłości jakby pierwszej:

„Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz, (...) bo małżonkiem ci jest twój Stworzyciel (...) i jakby do porzuconej żony młodości mówi twój Bóg: Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę, (...) w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem” (Iz 54,4–8).

Pan Bóg zaczyna jakby na nowo, w świeżości pierwszej miłości odnawia swoje przymierze z nami. Wobec tej Jego inicjatywy, Jego miłości, cóż znaczą wszystkie nasze błądzenia, nasze niewierności? Musimy zdać sobie sprawę, że miłość Boga jest bezgraniczna, że oddala od nas nieprawości, zatapia w niej wszystkie błądzenia człowieka.

W psalmie 103[102] w wersecie 12 czytamy: „Jak jest odległy wschód od zachodu, tak daleko odsuwa od nas nasze występki”.

Rekolekcje, jako z naszej strony nawrócenie do Boga, muszą być głębokim aktem wiary w łaskę odnawiającą nas do dna duszy.

„Zabiorę was spośród ludów, (...) pokropię was czystą wodą po to, byście się stali czystymi od wszelkiej nieczystości, i dam wam nowe serce, i nowego ducha tchnę do waszego wnętrza, kamienne serce wam odbiorę, a dam wam serce z ciała” (Ez 36,24–27).

A dalej: „W dniu, w którym was oczyszczę z win waszych, zaludnię znowu miasta, ruiny zostaną odbudowane, a spustoszony kraj znowu ma być uprawiany, zamiast by odłogiem leżał przed oczyma każdego przechodnia. (...) Ja, Jahwe, to powiedziałem i to wykonam” (Ez 36,33–36).

A więc człowiekowi dana jest łaska bezmierna. Trzeba w nią wierzyć, przyjąć ją i z nią współdziałać. Pan Bóg nikomu nie odmawia światła, Jego łaska kieruje naszym życiem, jest Duch Boży, który wskazuje drogę i daje poznać, czego od nas chce. Nasze sumienie powinno być delikatne, żeby nie uciszyć Jego głosu. Bo możemy uciszyć głos Boży, ale możemy też iść za nim. Wtedy będzie on coraz mocniejszy, aż przyjdzie dzień, że będziemy znali wolę Bożą i widzieli ją wyraźnie.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama