Garść uwag do czytań X niedzieli zwykłej roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
A następujący po czytaniu psalm responsoryjny przypomina tę naukę.
Przemówił Pan, Bóg nad bogami,
i wezwał ziemię od wschodu do zachodu słońca.
«Nie oskarżam cię za twoje ofiary,
bo twe całopalenia zawsze są przede Mną».
«Gdybym był głodny, nie mówiłbym ci o tym,
bo do Mnie świat należy i wszystko, co go napełnia.
Czy będę jadł mięso cielców
albo pił krew kozłów?
Składaj Bogu dziękczynną ofiarę,
spełnij swoje śluby wobec Najwyższego.
I wzywaj Mnie w dniu utrapienia,
wyzwolę ciebie, a ty Mnie uwielbisz».
2. Kontekst drugiego czytania Rz 4, 18-25
W pochodzącym z listu do Rzymian drugim czytaniu tej niedzieli mamy pochwałę wiary. To ona – wyjaśnia święty Paweł – daje człowiekowi możliwość skorzystania ze zbawienia, jakie człowiekowi na krzyżu wysłużył Jezus Chrystus. Nie są zasługą uczynki – można by powiedzieć odnosząc się do całości tego listu – zasługą jest wiara.
Abraham wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów, zgodnie z tym, co było powiedziane: «Takie będzie twoje potomstwo». I nie zachwiał się w wierze, choć stwierdził, że ciało jego jest już obumarłe – miał już prawie sto lat – i że obumarłe jest łono Sary. I nie okazał wahania ani niedowierzania co do obietnicy Bożej, ale się umocnił w wierze. Oddał przez to chwałę Bogu i był przekonany, że mocen jest On również wypełnić, co obiecał. Dlatego też policzono mu to za sprawiedliwość.
A to, że policzono mu, zostało napisane nie ze względu na niego samego, ale i ze względu na nas, jako że będzie policzone i nam, którzy wierzymy w Tego, co wskrzesił z martwych Jezusa, Pana naszego. On to został wydany za nasze grzechy i wskrzeszony z martwych dla naszego usprawiedliwienia.
Właściwie to można tu dostrzec kontynuację tego, o czym mówił prorok Ozeasz: że do zbawienia potrzebne jest poznanie Boga, miłość, nie powierzchowne wypełnianie prawa, powierzchowne praktyki religijne. Jedynym uczynkiem, jaki się dla Boga liczy, jest wiara.
Koniecznie trzeba jednak zwrócić uwagę, że wiara Abrahama wyrażała się w konkretnych czynach. Paweł wspomniał tu o wierze, że mając sto lat może pozostać ojcem. Ale takich aktów szaleńczej wręcz wiary Abrahama było więcej. Choćby decyzja, by pójść do Kanaanu, a potem parę innych, z ofiarowaniem Bogu długo wyczekanego syna włącznie. Bóg nie dał Abrahamowi dekalogu, ale zaczął od tego, co najbardziej podstawowe: od żądania, by Abraham Mu zaufał. I to przykazanie Boże Abraham wypełnił. A chrześcijanie – pisze święty Paweł – od tego powinni zaczynać. Wypełnianie prawa ma być wyrazem wiary w Boga, wyrazem miłości do Niego, a nie wypełnianiem przepisu. Traktowanego zresztą często jak uciemiężenie. To wiara ma sprawiać, że człowiek na kolejne żądania Boga – te wyrażone w przykazaniach – odpowiada „tak”. W ten sposób daje on wyraz swojemu uznaniu autorytetu Boga; uznaje, że Jego nakazy są słuszne. Gdy koncentrujemy się na prawie bez wiary i miłości do Boga, grozi nam powierzchowność wiary, powierzchowność w trzymaniu się przykazań, bo łącząca się z wyszukiwaniem sposobów na ich obejście; grozi formalizm religijny.
3. Kontekst Ewangelii Mt 9, 9-13
Ewangelista Mateusz przedstawia Jezusa jako nowego Mojżesza. Bibliści uważają, że pisał on swoje dzieło z myślą o Żydach. Widać to po tym, że nie tłumaczy spraw, których poganie raczej rozumieć nie mogli. Jednocześnie bibliści wskazują, że to Ewangelia Kościoła. (Marka – katechumena, Łukasza - ewangelizatora, Jana – prezbitera, starszego). Faktycznie, autor ten kładzie wyraźnie nacisk na zasady funkcjonowania Kościoła. W jego dziele znaleźć można kilka wielkich mów, przedzielonych opowieściami o działalności Jezusa, głownie cudami. Czytany tej niedzieli fragment znajduje się po pierwszej mowie (Kazanie na górze – Konstytucja królestwa) w serii opowieści o cudach Jezusa. Zaraz potem następuje druga mowa Jezusa, mowa misyjna...
Czytana tej niedzieli perykopa znajduje się między uzdrowieniem paralityka – któremu Jezus odpuszcza też grzechy – a wyjaśnieniem Jezusa, dlaczego Jego uczniowie nie poszczą razem z faryzeuszami i uczniami Jana (stare ubranie i łata z surowego sukna, stare bukłaki i nowe wino). Trudno powiedzieć, czy ta kolejność ma tu jakieś większe znacznie. Na pewno w tym dwurozdziałowym „przerywniku” między mowami Jezusa (kazaniem na górze a mową misyjną) wybrzmiewa mocno prawda o nowości tego, co przynosi Jezus. Nowości w stosunku do judaizmu czasów Jezusa.
Żeby zostać w samym rozdziale dziewiątym: paralityka Jezus nie tylko leczy, ale i ku oburzeniu słuchaczy odpuszcza grzechy; uczniowie Jezusa nie trzymają się tradycji i nie poszczą; Jezus nie czyni wyrzutów kobiecie cierpiącej na krwotok, ale ją uzdrawia, a przecież według prawa była nieczysta i dotykając Jezusa też go zanieczyściła. Wskrzeszenie córki Jaira z kolei daleko wykracza poza to, czego można się było po „nowym” spodziewać. Potem uzdrowienie dwóch niewidomych (czy to symboliczne otwarcie Żydom oczu?) dwóch opętanych, (symboliczne oczyszczenie świata z demonów?) i wielu innych chorych... Tak, Jezus wyraźnie konfrontuje swoja postawę z postawą oficjalnego judaizmu i pokazuje, że nie tylko zmienia obyczaje, ale i może znacznie więcej dać, bo jest Mesjaszem. W tym kontekście trzeba wiec czytać także czytany tej niedzieli fragment o powołaniu celnika Mateusza.
Jezus, wychodząc z Kafarnaum, ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego na komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» A on wstał i poszedł za Nim.
Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i zasiadło wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: «Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?»
On, usłyszawszy to, rzekł: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników».
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |