Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Cała działalność ziemska Jezusa łączy się z eschatologią.
Ważnym zatem, według wskazania św. Łukasza, jest czas obecny, który winniśmy właściwie wykorzystywać.
Uczeń Chrystusa ma przyrzeczoną i przygotowaną nagrodę w królestwie. Nagrody tej nie otrzymuje człowiek na końcu czasów, ale uczestniczy w niej już gdy umrze, gdyż to chwila śmierci jest momentem spotkania z Panem królestwa, zaś czas teraźniejszy jest przygotowaniem człowieka na te wydarzenia. Fragment Łk 6,20-26, znajdujący się u początku podróży – wyjście z Galilei, poprzedza pozostałe przypowieści i logia mówiące o eschatologii indywidualnej, które następują po „błogosławieństwach i złorzeczeniach” i zawierają się w podróży Jezusa do Jerozolimy. Perykopa Łk 6,20-26 jest więc niejako wstępem i zaznaczeniem, iż chwila obecna decyduje o losach człowieka po śmierci. Jest możliwe, że układ przypowieści i logiów w trzeciej Ewangelii, mówiących o eschatologii indywidualnej, został celowo tak ułożony, aby pierwsze pouczenie, mówiące o potrzebie chrześcijańskiego życia „teraz”, stanowiło wstęp do eschatologicznych pouczeń Jezusa w czasie podróży do Jerozolimy.
W drodze do Jerozolimy, w zachęcie względem uczniów do wytrwania w czasie prześladowań i ucisku (Łk 12,1-12), Jezus podkreśla ważność czasu teraźniejszego w oczekiwaniu na śmierć i spotkanie z Chrystusem.
Jak zatem św. Łukasz ukazuje śmierć człowieka. Czym ona dla niego jest?
Szczególnie w przekazie Ewangelii wg św. Łukasz Jezus zachęca uczniów, aby troszczyli się o swoje przyszłe życie, które rozpoczyna się w chwili śmierci. Śmierć według lekarza z Antiochii to moment, kiedy człowiek musi zwrócić Bogu to, co niejako zostało mu wypożyczone na określony czas. Dusza, tzn. życie, ożywiony oddech, przestaje mieszkać w ludzkim ciele. Dusza oznacza życie, osobę, czy też „ja” człowieka. Dusza jest przyczyną ruchu, pierwszym źródłem ludzkiego poznania i racją tożsamości człowieka.
Szczególny obraz duszy jako miejsca wewnętrznych przemyśleń ukazuje przypowieść „o głupim bogaczu” (Łk 12,16-21), gdzie określenie dusza pojawia się trzykrotnie[24]. Łukasz terminem „dusza” obejmuje całego bogacza, nierozdzielnie złączonego z dobrami materialnymi, które sobie sam przygotował. Dusza, to całe wnętrze człowieka, to wszystko czym żyje. Wezwanie jej do rozmowy jest wyrazem związku duszy z ludzką egzystencją. W Łk 12,20 termin „dusza” pojawia się jako oznaczenie ludzkiego życia – ludzkiej egzystencji, które pozostaje w nieustannej dyspozycji Boga. Bóg, Stwórca wszystkiego, ma prawo do duszy i żąda zwrotu tak, jak żąda się zwrotu pożyczki. Śmierć zapowiadana w Łk 12,20 jest zatem chwilą odebrania człowiekowi duszy. Aby uniknąć drogi wiodącej do śmierci wiecznej po śmierci fizycznej, Łukasz kreśli drogę wierności Bogu, który ma moc zbawić człowieka. Jezus w Łk 12,4 wskazuje na potrzebę szczególnego dbania i ocalenia nie tyle ciała, co duszy.
Autor Trzeciej Ewangelii choć używa różnych terminów na określenie czynności odbierania czy zabierania człowiekowi duszy – życia, zawsze jednak wskazuje, iż tym który odbiera jest zawsze Bóg. Zachęta do „męstwa w ucisku” (Łk 12,1-12), a szczególnie wersety 4 i 5 ostrzegają chrześcijan, aby się nie lękali tego, kto może zabić ciało, ale tego, który „po zabiciu” ma moc wtrącić do piekła. Tak więc to Bóg po zabiciu ma moc dać zbawienie bądź wysłać na potępienie. Podobnie w przypowieści „o bogatym głupcu” Bóg mówi do bogatego człowieka, iż jeszcze tej nocy wezmą, zażądają, obiorą czy też, jak to jest w przypowieści „o wiernym i niewiernym słudze”, będą żądać od niego jego duszy (Łk 12,41-48).
Bóg, będąc dobrym i miłosiernym, jest zarazem Bogiem sprawiedliwości, wyroku i kary (por. Łk 19,21-22). Nawiązując do aniołów z przypowieści „o bogaczu i Łazarzu”, można dostrzec analogie względem tradycji żydowskiej, jak i hellenistycznej, gdzie anioł jest nazywany „tragarzem ludzkiej duszy”. Anioł to ten, który jest przy śmierci człowieka i przenosi ludzką duszę do Raju. Anioł przenosi Łazarza na łono Abrahama. Nie oznacza to rozmycia, rozpłynięcia w niebie, lecz oddaje jedynie czynność przeniesienia. Tym jednak, który to wszystko sprawia jest sam Bóg[25].
Bóg wprowadza człowieka do królestwa. Potwierdzeniem tego jest obietnica dana łotrowi przez Jezusa na krzyżu. Właśnie tu Jezus staje się dla umierającego złoczyńcy dawcą zbawienia, oczekiwanym Eliaszem, który wprowadzał zmarłych, według tradycji żydowskiej, do raju. Na Boga jako odbierającego człowiekowi życie i wprowadzającego go po śmierci do „wiecznych przybytków” wskazuje również przypowieść „o obrotnym rządcy”, a szczególnie komentujący ją werset Łk 6,9. Wraz ze śmiercią wszystko się kończy i traci swoją wartość. Autor Trzeciej Ewangelii podkreśla jednorazowość, a zarazem nieodwołalność tego skończenia. W chwili, kiedy „wszystko się skończy” człowiek stanie przed majestatem Pana, który może przyjąć człowieka do wiecznych przybytków.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |