Maryja, która strzeże - przechowuje w pamięci i rozważa w swoim sercu to wszystko, co się wydarzyło i co usłyszała, jest dla nas niewątpliwie wzorem modlitwy.
Anioł ogłasza pasterzom Dobrą Nowinę: „Dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan” (Łk 2,11). W orędziu anioła słowo „dziś” wyraża głęboką prawdę teologiczną. W centrum całej historii ludzkości i zbawienia jest Jezus, który właśnie się narodził. Do Niego zmierzała cała przeszłość, z Niego także bierze początek cała przyszłość. Długi okres oczekiwania na Mesjasza właśnie się skończył i rozpoczął się ostatni etap dziejów zbawienia. To „dziś” jest też ostrzeżeniem: spieszcie się póki trwa wasze „dziś”, aby waszym udziałem stał się Boży odpoczynek (Hbr 4,11). „Dziś” narodzin Zbawiciela dokonuje się wszędzie tam, gdzie orędzie o nich jest głoszone i przyjmowane, podobnie jak zdarzyło się to w życiu pasterzy, którzy natychmiast udali się w drogę, aby Go zobaczyć.
Znakiem dla pasterzy jest „Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie” (Łk 2,12). Łukasz orędzie to umieścił w centrum. Ponownie kieruje zaproszenie do adoracji. Charakterystyczne, że dla pasterzy znakiem nie jest objawienie anielskie – ale sam Nowonarodzony. Ich udanie się do Betlejem ma potwierdzić, iż słowa anioła o narodzeniu Zbawiciela, Mesjasza i Pana są prawdziwe[24].
Pasterze, odpowiadając na orędzie anielskie, stali się przykładem dla uczniów Chrystusa. Uwierzyli oni bowiem, zanim zobaczyli. Słowa anioła odczytali jako nakaz wymagający natychmiastowego spełnienia. Do Betlejem udali się nie po to, aby przekonać się, czy to, co mówił anioł, było prawdą, ale aby zobaczyć to na własne oczy[25]. Można powiedzieć, że oczami wiary już zobaczyli, gdyż uwierzyli w to, co oznajmił im anioł. Najważniejsza jest właśnie ta wiara, a wszystko, co ujrzą na miejscu, będzie dla nich nagrodą za tę wiarę. Pasterze, w pełni zawierzając słowom anioła, wzajemnie się pospieszali, aby pójść i zobaczyć to, co im przekazał. Ich wiara została wynagrodzona. Przybywszy do Nowonarodzonego mogli zatrzymać się i wpatrywać się w Niego. Mogli doświadczyć radości kontemplacji: „znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie” (Łk 2,16).
Kiedy zaś napełnili się mocą spotkania z Panem. Mogli wrócić do swojej codzienności. Stąd też całe opowiadanie o narodzeniu Jezusa kończy się stwierdzeniem, iż pasterze powrócili do swoich zajęć, podobnie jak wcześniejszy opis objawienia aniołów zakończył się wzmianką o ich odejściu do nieba. Jak po przekazaniu orędzia o Nowonarodzonym Zbawicielu aniołowie śpiewali hymn uwielbienia na cześć Boga (Łk 2,13-14), tak powracający pasterze – wysławiali Boga za wszystko, czego tej nocy stali się naocznymi świadkami. Przykład aniołów wielbiących Boga stał się natchnieniem dla ludzi i wzbudził w nich cześć i uwielbienie dla Zbawcy. Pasterze zdają się mówić, że aby się stać głosicielem Dobrej Nowiny, nie potrzeba specjalnego urzędu. Każdy, kto słyszy radosne orędzie o zbawieniu i stara się autentycznie żyć jego treścią, czuje potrzebę przekazania go innym. Pasterze stali się „posłańcami Bożymi”, głosicielami radości przeznaczonej dla wszystkich ludzi. Ta relacja Łukasza ma określone zadanie: ewangelista pragnie aby czytelnik przyjął rolę świadka. Jednocześnie wskazuje na ważne etapy w dochodzeniu do tej roli: uważne i uporządkowane słuchanie, a potem wpatrywanie się w oblicze Boże. Łukasz wytycza także drogę przed wspólnotą Kościoła. Orędzie winno skłonić do słuchania, słuchanie do zobaczenia, potem zaś ma następować przekazywanie Dobrej Nowiny „aż po krańce ziemi” (Dz 1,8)[26].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |