Przez Jezusa składajmy Bogu ofiarę pochwalną nieustannie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię (Hbr 13,15).
Święty Ignacy Loyola w Fundamencie „Ćwiczeń duchowych” zapisał: „Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją” (Ćd 23). Chwała Boża odnosi się do dostrzegania i przyjmowania od Boga wszelkich darów Jego miłości, nasycanie się nimi oraz dziękować za nie Dawcy wszelkiego dobra.
Zostaliśmy stworzeni nie po to, aby Bogu coś dawać. Nasze życie służy temu, aby najpierw od Niego przyjmować. I w duchu wdzięczności błogosławić Pana, wielbić i chwalić Go za wielkie rzeczy, których dokonuje w życiu, za wielkie pragnienia, którymi nas obdarowuje. Chodzi więc nie o chwalenie się, ale dostrzeganie wielkości Bożego obdarowania i wdzięczność za otrzymane łaski. Najpełniej dokonuje się to w Eucharystii, która jest. najdoskonalszym wychwalaniem Boga i dziękczynieniem.
Eucharystia nie kończy się wraz z wyjściem poza próg świątyni. Chodzi o to, żeby rozciągnąć to dziękczynienie na każdą chwilę swojego życia, przeżywaną w spotkaniu z drugim człowiekiem. W wykonywaniu obowiązków wynikających z pełnionej funkcji, roli, realizowanego w świecie powołania. Nie tylko w sytuacjach radości i nadziei, ale również w okolicznościach trudnych, jak ciężka choroba, niszczące relacje, upokorzenia czy szykany ze względu na przynależność do uczniów Jezusa.
Myśl papieża Franciszka